Utwór ze zbioru pięknych polskich pieśni. Funkcjonuje kilka jego wersji, w których Małgorzatka tańcuje z przedstawicielami różnych profesji. Pieśń pochodzi z zachodniej Galicji i była to początkowo pieśń krakowskich żaków. Ogromną popularność zdobyła, kiedy trafiła do wojska. Trafiła również do przedstawienia „Tuwim dla dorosłych”, bo poeta zachwycił się nią, podobnie zresztą jak wcześniej Leon Schiller.
Za górami, za lasami,
Tańcowała Małgorzatka ze strzelcami
Tańcowała Małgorzatka ze strzelcami
Przyszedł ojciec, przyszła matka,
Chodź do domu, chodź do domu Małgorzatka
Ja nie pójdę, idźcie sami,
Ja se jeszcze potańcuję ze strzelcami,
Tańcowała, aż do rana,
I wytańcowała sobie Floryjana.
Oj, nie pójdę, bo się boję,
Upiłam się ze strzelcami ledwie stoję.
Nie będzie cię matka biła,
Boś się niby wielka dama wystroiła.
Mam gorsecik, kolczyk z kółkiem,
Będę tańczyć, będę tańczyć z całym pułkiem.
Małgorzatka tańcowała,
Póki się nie, póki się nie postarzała.
Nie ma już dawnej kochanki,
Baba nosi, baba nosi obwarzanki.
Pocznie zimą w palce chuchać,
Trzeba było, trzeba było matki słuchać.