- Podmiot liryczny przedstawia małego marzyciela.
- Dyzio wygłasza monolog odpoczywając na łące.
- Marzy o słodkościach i leniuchowaniu.
- obłoki to krem waniliowy,
- różowe chmurki – lody malinowe,
- złote, pierzaste chmurki – stosy ciastek,
- niebo – tort czekoladowy.
- Poeta zastosował wiele epitetów.
- Wiersz ma pogodny, spokojny nastrooj.
Położył się Dyzio na łące,
Przygląda niebu błękitnemu
I marzy…
Jaka szkoda, że te obłoczki płynące
Nie są z waniliowego kremu…
A te różowe, że to nie lody malinowe.
A te złociste pierzaste, że to nie stosy ciastek…
I szkoda, że całe niebo
Nie jest z tortu czekoladowego…
Jaki piękny byłby wtedy świat.
Leżałbym sobie, jak leżę,
Na tej murawie świeżej,
Wyciągnąłbym tylko rękę
I jadł… i jadł… i jadł…