Ciekawą pozycją z działu literatura faktu jest niezwykła autobiograficzna opowieść Reginy Calcaterry, nowojorskiej prawniczki.
Jej dzieciństwo to koszmar spędzony na ulicy wraz z czwórka swego rodzeństwa. To historia dla tych, którzy stracili wiarę w lepsze jutro, poprawę lub zmianę własnego życia, jeśli nawet początkowo wydaje się to niemożliwe. To wspaniała opowieść o walce, determinacji, nieugiętości, jedzeniu tylko wówczas, gdy samemu udało się je zdobyć, o chorych stosunkach z matką, o maltretowaniu, rozdzieleniu z rodzeństwem i niezwykłej walce o bycie razem.
A jednak nawet z tak traumatycznych doświadczeń wyrasta coś dobrego, autorka zdobywa przecież wykształcenie i pomaga innym, pracując w administracji stanowej.
Czytając – nieraz łzy same pojawiają się na powiekach, ale jest także i czas na uśmiech, satysfakcję i docenienie tego, czego jest się posiadaczem.
A wniosek – marzenia pomagają w realizacji celów, nigdy też nie wolno się poddawać, zawsze można zostawić złą przeszłość dla dobrej teraźniejszości i przyszłości.