Moda na salceson

Świniobicie  (w niektórych regionach nazywane  „zbijaczką”) przez lata było ważnym wydarzeniem w życiu poszczególnych gospodarstw, a nawet całych wsi (nie jest to i nigdy nie był ubój na skalę przemysłową). Rytuał ten  postrzegano jako symbol obfitości i dobrobytu, a dokonywano go najczęściej w okolicach świąt, niekiedy zależało  to od wielkości hodowanego prosiaka. Dziś tylko nieliczni gospodarze podtrzymują tę tradycję. Znaleźliśmy domorosłego masarza lub handlowca innowatora, który ze świni potrafił zrobić drobiowy salceson.  Jak powiedział kiedyś R. Nowosielski „Głupota najlepiej przechowuje się w tradycji”.  A swoją drogą salceson stał się ostatnio bardzo modny…