Wiersz obrazuje ludzkie dzieje.
Podmiot liryczny przedstawia historię następujących po sobie wojen i okresów pokoju. Znaczną część wiersza zajmuje opis „wielkiego sprzątania”, czy odbudowy zniszczeń wojennych. Skutki wojny w wierszu to gruzy, ruiny, krew i trupy. Wiersz ma jednak charakter optymistyczny, bowiem zniszczenia można usunąć wspólnym wysiłkiem tych, którzy przetrwali. Niestety, poetka wskazuje, że tak naprawdę nie nastał czas pokoju, ponieważ na świecie toczy się wiele wojen – „kamery wyjechały już na inną wojnę”.
Tytuł utworu zawiera dwa słowa ” koniec” i „początek”, które można interpretować jako śmierć i życie, jak cykliczność pewnych zdarzeń, wciąż przecież wybuchają nowe wojny po tych, które się skończyły.
Język wiersza przypomina ten codzienny, potoczny, a utwór w ogóle przypomina reportaż (relację) z porządkowania świata po jednej z najstraszniejszych wojen ludzkości. Poetka w ograniczonym stopniu wykorzystała środki artystyczne, mamy jednak:
- wyrzutnie pominięcie niezbędnego wyrazu do zrozumienia całej wypowiedzi: „mosty trzeba z powrotem”,
- epitety: „wszystkie kamery”,
- przenośnie: Obraz sprzątania,
- powtórzenia: „musi”.
Utwór ma budowę stroficzną, składa się z dziewięciu zwrotek o nieregularnej liczbie wersów i liczbie sylab w wersie, czyli budowa jest nieregularna, poetka zrezygnowała także z rymów.