Wiersz opowiada o miłości, rozpoczyna go wezwanie (wyrażone czasownikiem w trybie rozkazującym) „spieszmy się kochać ludzi”. Tak więc tematem wiersza jest potrzeba darzenia się prawdziwa miłością, przemijanie.
Osobą mówiąca w wierszu jest myśliciel, człowiek skłonny do refleksji, ceniący sobie kontakty z ludźmi. Adresat w tym przypadku jest zbiorowy, jesteśmy my wszyscy, ludzie. Ludzie tak szybko odchodzą, umierają, pozostają po nich przedmioty, rozpacz, samotność i nieznośna cisza. Poeta porównał odejście człowieka do śpiewu ptaka, zamilknięcia drozda, dźwięku i wykonania ukłonu.
Śmierć jako ostatnie zamknięcie oczu nie powinna przerażać, bo daje człowiekowi prawdziwą wiedzę o Bogu. To wyjątkowo bolesne przeżycie, doświadczenie dla tych, którzy zostają, bo na śmierć bliskiej osoby „nigdy nie pora. Niestety, nadchodzi, nieraz nieoczekiwanie, jest jednocześnie okazją do zastanowienia się nad upływem czasu i siłą uczuć.
„Nie bądź pewny” – przestrzega poeta, wskazując niejako, by kochać się, rozmawiać cieszyć sie życiem dopóki trwa, nikt bowiem nie zna swojego losu, nie wie czy przeżywana miłość jest pierwsza czy ostatnia. Podmiot liryczny to osoba wyjątkowo wrażliwa, uczuciowa, doceniająca miłość i obecność drugiej osoby. Wiersz ma refleksyjny charakter i pełen powagi nastrój.
Twardowski jako poeta ma świadomość, że człowiek jest „ułomny” w swym postępowaniu, trzeba mu więc przypominać o znaczeniu miłości, docenianiu jej, dlatego też dedykacja „Annie Kamieńskiej” ma znaczenie. Jan Twardowski przyjaźnił sie z Anną Kamieńską, znał także jej męża Jana Śpiewaka. Ich przyjaźń nabrała szczególnego znaczenia w trakcie choroby Jana i żałoby oraz ogromnego cierpienia Anny już po śmierci męża. Ks. Jan „towarzyszył” Annie w tej trudnej drodze i jej dedykował ten wiersz.
Wiersz zyskał szczególną popularność, pierwszy jego wers towarzyszy nam w zasadzie codziennie, wystarczy spojrzeć na nekrologi, gdzie często występuje jako motto.
Idea wiersza wyraża się w refleksji, że miłość to najwyższa wartość.
W wierszu brak jest znaków interpunkcyjnych, co daje możliwość czytelnikowi własnej interpretacji utworu, który składa się z czterech strof (pierwsza jest najdłuższa i liczy 11 wersów, pozostałe zaś cztery, trzy, cztery). Utwór nie posiada rymów.