Świat poetycki Mirona Białoszewskiego to:
- przedmioty codzienne,
- często kalekie i nieestetyczne,
- tandetne i mieszczące się w estetyce kiczu (łyżka durszlakowa, piecyk, podłoga, krzesło, ściana),
- pejzaż jarmarczny,
- folklor obrzeży miasta,
- świat dawnej kultury (np. legendy hagiograficzne w “O mojej pustelni z nawoływaniem”, Nowy Testament w “Tryptyku pionowym” “Autobiografii”),
- subkultura obyczajowa blokowisk wielkich miast.
“O obrotach rzeczy”,
Tekst nawiązuje do dzieła Kopernika. Przedstawia doskonale funkcjonujący wszechświat, gdzie każda planeta, gwiazda ma swoje miejsce i funkcję. Białoszewski zadał szereg pytań o charakterze egzystencjalnym: dlaczego w świecie ludzi nie panuje podobny porządek? Kto stoi w centrum naszego wszechświata? Ostateczne pytanie: kto “wymyślił gwiazdy głupsze?” nie ma odpowiedzi.
“Podłogo, błogosław!”
Tematem rozważań poetyckich stała się prozaiczna podłoga, dla poety jednak piękna. ł piękno. W tytule pojawia się słowo „pobłogosław”, które uwzniośla podłogę. Poeta bawi się słowami, niektórymi ich fragmentami, choć pozornie do siebie nie pasują. Zestawia w wierszu słowa potoczne: burak, kartofle ze słowami wyszukanymi: fisharmonia, maniery, flet zaczarowany, gromadzone bez większej dbałości o sens, raczej dla kontrastu z językiem potocznym.
“Szare eminencje”
Wiersz „uwielbienia” dla codziennych, banalnych czynności: odcedzania makaronu, odgrzewania, które zestawiane są np. z pięknem nieba, a piec martenowski pokazany zostaje jako ciepły, lśniący monument. Białoszewski bawi się słowami, buduje niezwykłe skojarzenia, pokazuje zwykłe szare przedmioty w niezwykłej krasie, z podkreśleniem niezauważalnych dotąd zalet.