Św. Franciszek z Asyżu założył swój zakon, dając mu nazwę: Bracia Mniejsi. Św. Franciszek nie był wykształconym teologiem. Był człowiekiem prostym. Jego pobożność też była prosta. Takiemu człowiekowi najbardziej bliska z Bożych tajemnic była prawda o Wcieleniu się Syna Bożego w człowieka. Tu bowiem podkreślony został prymat miłości.
W osobie Jezusa Chrystusa ześrodkowuje się pobożność św. Franciszka. Jest on uważany za człowieka łagodnego, spokojnego, pełnego dobroci, o wielkiej sile wewnętrznej. Jest twardy i konsekwentny w realizacji swoich zasad. Porzucił swojego ojca, oddając mu wszystko, co było nabyte za jego pieniądze. Porzucił raz na zawsze swój młodzieńczy tryb życia. To wszystko mówi o człowieku pełnym siły i zdecydowania. Św. Franciszek sprzeciwiał się temu, że godność człowieka oceniana jest według wielkości jego majątku. Takich, którzy głosili wyrzeczenie się dóbr materialnych dla wartości duchowych było na świecie wielu.
W czasach św. Franciszka były ugrupowania społeczne, które głosiły ubóstwo, byli działacze, którzy nawoływali do całkowitego ubóstwa. Św. Franciszek bardziej chciał naprawy ówczesnych obyczajów niż własnego zakonu. Widział, jak starsze zakony stopniowo rosły w bogactwo i siłę. Znaczenia wśród ludzi Franciszek nie chciał. Jednak, kiedy liczba jego towarzyszy wzrosła niepomiernie, należało sprawę ująć również organizacyjnie. Kościół domagał się ujęcia tak znacznej grupy ludzkiej w ramy reguły i podporządkowania Kościołowi[1].
Musiał powstać zakon. Franciszek posłuchał polecenia Kościoła. Zakon powstał. W zakonie tym wspólnota braci jest bardzo mocno podkreślana. Pragnieniem jego było, aby miłość braterska braci udzieliła się innym ludziom. Św. Franciszka nazywa się często Ojcem Serafickim, ponieważ odznaczał się nieprzeciętną miłością i przez tą miłość upodobnił się do anioła Serafina, a jego zakon bywa nazywany zakonem serafickim.
Święty Franciszek urodził się w Asyżu pod koniec 1181 lub na początku 1182 roku, jako syn bogatego kupca Piotra Bernardone i jego żony Piki. Na chrzcie otrzymał imię Jan, które po powrocie ojca z podróży handlowej do Francji zostało zastąpione imieniem Francesco – Franciszek.
Pierwszą formację religijną otrzymał od bardzo pobożnej matki. Święty Franciszek nauczył się czytać i pisać w szkole parafialnej Św. Jerzego w Asyżu, a następnie uzupełnił swoje skromne wykształcenie elementami rachunku, poezji i muzyki. Zdobył także znikomą znajomość języka francuskiego (prowansalskiego) i zapoznał się z poematami o czynach bohaterskich
i z legendami rycerskimi. Franciszek, mając bystry umysł i dobrą pamięć, zdobył później przez czytanie i rozważanie kulturę religijną.
Ojciec Franciszka rozszerzał aż za granicę obszar swojego handlu, co było typowe dla średniego stanu społeczeństwa włoskiego tego okresu, stanu znajdującego się w cywilnym i politycznym wznoszeniu się, żądnego dobrobytu i wolności aż po zdobycie tytułu szlacheckiego, by zrównać się z większymi, którzy górowali nad tłumem ubogich i mniejszych. Franciszek, obficie obdarzony inteligencją, ambicją i przedsiębiorczością, osobiście próbował w pierwszym dwudziestopięcioleciu swego życia w świecie (1182-1205) tych wszystkich dróg wzniesienia się i chwały światowej.
Mając 14 lat (ok. 1196 r.) został przydzielony do sklepu ojca, by zaprawiać się w sztuce kupieckiej. Mając bardzo lekką rękę w wydawaniu pieniędzy, nie sprawdził się jako ich dobry kustosz. Istotnie, syn pierworodny obwołany królem biesiad i królem młodzieży asyskiej, rozrzutnie gospodarował bogactwami ojca, ubierał się w sposób osobliwy i jaskrawy, brał udział w zabawach i śpiewach na wieczornych spotkaniach z przyjaciółmi. Rodzice jednak tolerowali z pobłażliwością jego książęce wydatki. Ze względu na swoje dobre przymioty naturalne i moralne, szlachetność słowa i szlachetność sposobu bycia, hojność wobec ubogich oraz ze względu na szczególną prawość obyczajów był podziwiany przede wszystkim przez matkę i przez swoich przyjaciół.
Franciszek był żywym obserwatorem zdobywania wolności obywatelskiej w walce przeciw wasalowi cesarskiemu z miasteczka Spoleto (1198 r.). Jako dwudziestoletni młodzieniec wziął czynny udział w wojnie komunalnej Asyżu przeciw Perugii (listopad 1202 r.). Wskutek klęski Asyżan dostał się do niewoli, gdzie zaczęła się dokonywać jego wewnętrzna przemiana. Uwolniony po roku i doświadczony długą chorobą (1204 r.), zaczął patrzeć inaczej na świat – wydawał mu się on obcy i inny. Po jakimś czasie jednak odzyskał równowagę, a zafascynowany nowymi snami o chwale, w 1205 roku postanowił udać się do Apulii po zdobycie tytułu rycerskiego. Podróż Franciszka, została wszelako przerwana w Spoleto, gdzie w czasie snu Pan zaprosił go, by poszedł za panem bardziej szlachetnym. Franciszek usłyszał wówczas we śnie słowa: „Komu lepiej służyć: Panu, czy jego słudze?”. Zrozumiał wtedy, że wielkość, do której dąży nie jest tą wielkością, która jest mu przeznaczona[2].
Z przepowiednią, że stanie się wielkim księciem powrócił do Asyżu. Wnet usunął się z towarzystwa przyjaciół, spędzając czas na długich modlitwach w samotnej grocie. Przezwyciężył swój skrajny wstręt dotrędowatych i zauważył w nich dzieci jednego Ojca. Częstym miejscem jego modlitwy był kościółek San Damiano, gdzie spędził większość swojego czasu. Właśnie w tym kościele głos z krucyfiksu nad ołtarzem zaprosił go do naprawienia Kościoła, któremu groziła ruina. Franciszek usunął się na jakiś czas z życia publicznego do Św. Damiana i w charakterze oblata oddał się pod ochronę Kościoła.
Gdy zrozumiał cel swojego powołania zrzekł się przed biskupem asyskim Gwidonem całego swojego majątku, który odziedziczył po ojcu. Był to moment doskonałego nawrócenia Franciszka, jak określają pierwsi biografowie (pierwsze miesiące 1206 roku). Przyobleczony w ubogą tunikę w kształcie krzyża ogłosił się heroldem wielkiego Króla i przez dwa lata prowadził życie pokutnicze i pustelnicze. Oddał się modlitwom i pełnił niskie posługi (przez krótki czas w klasztorze benedyktyńskim S. Verecondo w Villingegno, Gubbio). Przyjmując dosłownie zaproszenie Ukrzyżowanego zaangażował się następnie w materialną odbudowę trzech kościółków znajdujących się w okolicy Asyżu: S. Damiano, S. Pietro della Spina i S. Maria degli Angeli, zwanego Porcjunkulą.
Podczas tego okresu Franciszek poruszył cały Asyż. U jednych budził wstręt, a u innych podziw, wciąż czekając na jakieś nowe boskie oświecenie, które otrzymał wkrótce po ostatnim odnowieniu kościoła. Około 24.II. 1208 roku, będąc w Porcjunkuli usłyszał Ewangelię o rozesłaniu apostołów i o ich ubóstwie. Po Mszy świętej poprosił kapłana o wytłumaczenie tego fragmentu. W jego świetle rozpoznał z radością własne powołanie i misję. Realizując dosłownie te wskazania, natychmiast przywdział inny ubiór: tunika w formie krzyża, przepasana białym sznurem. Za pozwoleniem biskupa zaczął wtedy nawoływać do pokuty.
Swoją postawą pobudzał wielu ludzi do refleksji nad swoim życiem. 16 .IV.1208 roku przyłączyli się do niego dwaj szanowani asyżanie: szlachetnie urodzony i bogaty Bernard z Quintavalle oraz doktor prawa Piotr Catani. W tym samym roku dołączył się do nich młody Idzi pochodzący z warstwy plebejskiej oraz ośmiu następnych towarzyszy. Grupę, w jej sposobie życia wspólnego i apostolskiego, aprobował w 1209 roku papież Innocenty III. Powstał pierwszy zakon Braci Mniejszych (Franciszkanie). Tymczasem z chwilą ustnego zatwierdzenia pierwszej formula vitae oraz z uzyskaniem od papieża pozwolenia na nieskrępowane głoszenie pokuty przez niego i innych, Franciszek rozpoczął długotrwałe apostolstwo wędrownego, ludowego i pokutnego przepowiadania, wyposażony we wszelkie charyzmaty łaski boskiej i poparcie władzy kościelnej. Wszystkie kazania poprzedzał pozdrowieniem pokoju: „Niech Pan obdarzy was pokojem”. Jego proste, żarliwe i dociekliwe słowo przywoływało wspomnienie o Stwórcy i Jego przykazaniach, sprawiedliwość i miłosierdzie Boga[3].
Bardzo charakterystycznym rysem franciszkowego przepowiadania, który bardzo często powtarzał się w jego pismach, był bardzo głęboki szacunek dla wszystkich kapłanów, nie pomijając kapłanów-grzeszników, przez wzgląd na godność ich święceń oraz cześć dla Kościoła. Nauczał również szacunku i czci dla wszystkich, bogaczy i panów, sług i ubogich, dobrych i złych. Mając upoważnienie apostolskie przemawiał do wszystkich ze szczerym słowem i z odwagą, głosząc prawdę bez upiększeń czy pochlebstw, tak że nawet mężowie wykształceni, cieszący się sławą i godnością, słuchali go. Duchowieństwo, zakonnicy i świeccy przybywali, aby go słuchać, dostrzegając w nowym ewangeliście człowieka „z innego świata”, nowe światło posłane z nieba na ziemię dla oświecenia i porwania wszystkich ku sprawom Bożym.
Franciszek przemierzył w ciągu przeszło piętnastu lat (od 1208 do 1224 r.) większą część Włoch. Pełen żaru misyjnego i pragnienia męczeństwa wśród Saracenów dwukrotnie wyruszył poza Włochy, w 1212 roku w kierunku Syrii, a w 1214 roku przez Francję i Hiszpanię ku Maroku. Jednak za pierwszym razem z powodu burzy znalazł się na brzegach dalmatyńskich, a za drugim wskutek choroby został zmuszony do powrotu z Hiszpanii. Wysławszy
w 1217 roku swoich zakonników pod przewodem br. Eliasza do prowincji Syrii i Palestyny oraz w 1219 roku pierwszych pięciu misjonarzy męczenników do Maroka, Franciszek udał się 24.VI.1219 r. drogą morską na Bliski Wschód i stanął przed sułtanem Egiptu, Melek-el-Kamelem, który przyjął go przychylnie i wysłuchał. Święty wprawdzie nie uzyskał nawrócenia sułtana lub męczeństwa dla siebie, jednakże swoim gestem Franciszek dał chrześcijaństwu przykład pierwszego, pokojowego i apostolskiego zetknięcia się z Saracenami. Równocześnie wysłanie pierwszych braci misjonarzy do Afryki i na Wschód otwarło w istocie wielką historię misji katolickich w świecie.
W 1220 r. w drodze powrotnej do Włoch, opatrznościowej dla Zakonu, Franciszek podjął apostolstwo słowa. W roku następnym, przychylając się do wyrażanych mu od dawna w różnych miejscach życzeń, dawał przepisy chrześcijańskiego życia (indywidualnego i społecznego) dla ludzi świeckich, żyjących w świecie, którzy pragnęli postępować według jego nauczania w duchu Ewangelii: powstał Trzeci Zakon Pokutników lub Tercjarzy (Florencja i Poggibonsi, 1221) jako odrębne braterstwo wśród innych odosobnionych i wspólnotowych grup pokutników tego okresu[4].
Aby wreszcie przedstawić sobie i ludowi bardziej konkretnie i naocznie tajemnicę Bożego Narodzenia, mając szczególne pozwolenie papieża, Św. Franciszek w otoczeniu licznego tłumu przy grocie w Greccio (kasztelu położonym w dolinie reatyńskiej) zapragnął w nocy 24.XII.1223 r. obchodzić święto Narodzenia Pana i posługiwać jako diakon przy uroczystej Mszy wobec plastycznej i żywej sceny Żłóbka. Franciszek miał święcenia diakonatu, jednak z pokory nie dążył do przyjęcia kapłaństwa.
Latem 1224 roku z takimi uczuciami usunął się na górę Alwernię, gdzie spędzał czas na długich modlitwach, rozważaniach i postach. Tam blisko uroczystości Podwyższenia Krzyża (14.IX) ukazał mu się sam Chrystus ukrzyżowany w postaci serafina skrzydlatego i ognistego, który wycisnął na jego ciele żywe stygmaty Męki Pańskiej: otwarte i krwawiące rany, z cielesnymi gwoźdźmi o długich i zakrzywionych ostrzach, na rękach i stopach oraz w boku.
Z Alwerni Święty powrócił do Asyżu jako żywy obraz Jezusa ukrzyżowanego. Ostatnie dwa lata swojego życia przeżywał w przewlekłych męczarniach, dotknięty ponadto ciężką chorobą oczu, której nabawił się na Wschodzie. Przyjmując pokornie nalegania protektora Zakonu, kard. Hugolina, w 1225 roku Święty poddał się bolesnemu zabiegowi przypalania oczu u lekarzy dworu papieskiego w Rieti, który jednak nie przyniósł pożądanego efektu. Przezwyciężywszy śmiertelny kryzys w kwietniu 1226 roku Franciszek podjął powolnymi etapami, przez Sienę i Kortonę, drogę do Asyżu. Przebywał najpierw w pałacu biskupa asyskiego. Przy końcu września przeniesiono go do Porcjunkuli. Tu też zakończył swoje życie w sobotę wieczorem 3.X.1226 r., w wieku około 45 lat. Nazajutrz, w uroczystej procesji duchowieństwo i lud przenieśli jego ciało do kościółka Św. Jerzego w obrębie murów miejskich. Tu przechowywano je przez cztery lata i tu również 16.VII.1228 r. Święty został kanonizowany. Następnie 25.V.1230 r. ciało przeniesiono na Wzgórze Rajskie, do nowej wspaniałej bazyliki Św. Franciszka, którą wzniesiono z woli Grzegorza IX i dzięki zasługom br. Eliasza dla grobu Świętego.
[1] http://maitri.diecezja.gda.pl/gazetka/index.htm
[2] http://www.franciszek.koszalin.opoka.org.pl/
[3] http://www.ofmconv.pl/Franciszek/1.html
[4] http://www.ofmconv.pl/Franciszek/1.html