- Wiersz pochodzi z tomu „Sponad”(1930).
- Poeta ukazuje w nim miasto.
- Jest to obraz składający się ze zwięzłych metafor oraz paradoksów.
- Gmachy, budynki, ich poszczególne elementy sprawiają wrażenie znieruchomiałych, zatrzymanych w mgnieniu oka.
- Jednocześnie zaawierają w sobie ruch, pracę ludzką, człowieczy trud.
- Wiersz ilustrije napięcie między statyką i dynamiką, potęgą i nieruchomością budowli a działaniem i ruchem.
- W nich niejako widać wysiłek ludzi, którzy je tworzyli,
- Widać to dokładnie w puencie wiersza („Pomyśleć/Każda cega spoczywa na wyjętej dłoni”), co stanowi apoteozę zbiorowej pracy.
- Każda jest rezultatem wysiłku człowieka.
- Cały rozwój to człowiek, technika też ma w sobie ludzki pierwiastek.
- Człowiek tworzy, dostrzega też piękno tego, co powstaje, czemu nadaje sens.