Dwa światy [realny i fantastyczny w „Balladynie”] 

    Opowieść o dwóch biednych siostrach, które pragnęły poślubić królewicza, czyli oczywiście „Balladyna” Juliusza Słowackiego, rozgrywa się w dwóch płaszczyznach: fantastycznej i realnej. Zabieg taki był niezwykle popularny wśród twórców okresu romantyzmu, którego Słowacki jest jednym z głównych przedstawicieli.
Przyjrzymy się najpierw, jak te dwa światy współistnieją, a potem zastanówmy się, jakiemu celowi miało służyć wprowadzenie świata fantastycznego do opowieści.
Świat realny nie wyróżnia się żadnymi nadzwyczajnymi cechami. Jest bór, w nim chatka, w której mieszkają matka z dwiema córkami, Aliną i Balladyną. Obydwie marzą o poślubieniu królewicza. Choć wyglądać to może na bajkę, królewicz, który zjawia się w ich chatce, jest również jak najbardziej prawdziwy. Nie ma w sobie też nic magicznego nóż, którego Balladyna użyła do zamordowania swojej siostry.
Jak widać, świat materialny to świat realny. Sprawa się jednak komplikuje, gdy zechcemy zastanowić się nad ludzkimi uczuciami i motywami działań w „Balladynie”. Tu już miesza się fantastyka z realnością. To przecież magiczne zabiegi Skierki sprawiły, że Kirkor natychmiast pokochał obydwie siostry. Z drugiej zaś strony Balladyna obmyśla swoje plany zupełnie na chłodno – nie ma wątpliwości, że mocno tkwi w rzeczywistości.
Świat fantastyczny najsilniej jednak zaznacza swoją obecność w utworze w scenie sądu – gdy z oskarżeniem przychodzi niewidoma matka Balladyny i Aliny, a sędzią jest właśnie Balladyna. Balladyna zostaje zmuszona do wydania wyroku skazującego na wyrodną córkę, lecz nikt nie wie, że w ten sposób wydaje wyrok na siebie. Matka nie wyznała co prawda imienia córki, kara jednak nie mogła ominąć Balladyny – i tu jest miejsce dla świata fantastycznego. Gdy tylko wypowiedziała słowa „winna śmierci!”, wydając w ten sposób słuszny wyrok, uderzył piorun, zabijając ją na miejscu. Czytelnik nie ma wątpliwości, że uderzenie pioruna nie było przypadkiem, lecz karą, jaką niebiosa wymierzyły niewdzięcznej i okrutnej córce.
Świat fantastyczny spełnia w „Balladynie” dwie główne role. Po pierwsze, służy do stworzenia nastroju tajemniczości i niepewności. Przez cały utwór coś „wisi w powietrzu”, budzi u czytelnika niepokój. Nawet obraz sielankowy może zawierać elementy grozy.
Świat fantastyczny ma jednak również dużo poważniejsze zadanie: w decydujący sposób wpływa na bieg wydarzeń w świecie rzeczywistym. Daje początek uczuciu Kirkora do Aliny i Balladyny, ale okazuje się również nieubłaganym sędzią. Prawo wyboru nie jest bohaterom w świecie realnym całkowicie odebrane, jednak będą ze swoich wyborów rozliczeni z całą surowością przez siły wyższe – świat fantastyczny. Dowodem na słuszność tego stwierdzenia jest los Balladyny, która nie musiała zabijać swojej siostry. Nie musiała potem wyganiać matki z zamku. Dokonała jednak takich wyborów, wobec czego musiała spotkać ją kara. 


[ML]