Piękna pieśń o rodzinnym domu, własnej „Itace” każdego człowieka. Autor i wykonawca tej wzruszającej ballady to Lech Makowiecki, solista zespołu „Zayazd”.
Gdzieś tam na rozstajach wielu dróg
Stoi dom, bielone ściany, czerwony dach
Wrota uchylone zawsze wiodą doń
I cały ogród tonie w bzach
W domu tym gdzie przyszło razem żyć
Wszystkim nam i plony zbierać z naszych pól
Gościu utrudzony drogą zobacz sam
Od progu wita chleb i sól
Ref.
Zawsze wtedy gdy nad głową chmury
I na trwogę głośno bije dzwon
Kiedy drżą w posadach stare mury
Wspominamy nasz rodzinny dom
Rozkradany tyle razy, ścierany w pył
Twierdzą nam bywał w zdrady czas
Jak z popiołów Feniks wstawał by znowu żyć
I swoją siłą wspierał nas
Nawet kiedy deptać przyszło czasem gdzieś
Pod obcym niebem, obcych dróg
Światła okien każdej nocy paliły się
Byś zawsze drogę znaleźć mógł
[Ref. (x2)]
Tak przez tysiąclecia będzie trwał stary dom
W miłości, jakiej uczył nas Bóg
Wypełniony śmiechem dzieci, gościnny tak
Gdzieś na rozstajach wielu dróg