„Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej [mityzacja czasu i przestrzeni]

Powieść E. Orzeszkowej jest uznawana za utwór stanowiący rodzaj mitu kompensacyjnego, mający odwrócić chociaż na trochę uwagę rodaków od problemów trudnej popowstaniowej rzeczywistości, naporu zniewolenia i zaborczych działań na rzecz wynarodowienia Polaków.
Poza tym – „Nad Niemnem” – to powieść tendencyjna, akcentująca rolę pracy w kształtowaniu osobowości człowieka. Ideały pozytywistyczne, jak ziemia, ojczyzna itd. wyrażone są tu w pełni. Autorka doprowadza do rangi mitu narodowego niektóre postacie, zdarzenia i przestrzenie w powieści. Taką rolę spełnia chociażby grobowiec Jana i Cecylii – symbol dwojga ludzi pracy połączonych miłością, która zmienia dawne dzikie litewskie ostępy nadniemeńskich puszcz w okolice zasobne i bogate. Ta piękna legenda kładzie znamię na postępowaniu wszystkich następnych pokoleń mieszkańców tych okolic, odżywając szczególnie w czasach obecnych, współczesnych bohaterom, gdzie idee pracy, solidaryzmu społecznego, przełamywanie konwenansów i pracy organicznej zyskują na znaczeniu. Grobowiec Jana i Cecylii, podobnie jak mogiła powstańcza – symbol zjednoczenia warstw społecznych w walce o wolność (leżą w niej szlachcic – Andrzej Korczyński wraz z chłopem – zaściankowym posesjonatem – Janem Bohatyrowiczem) – stanowią swego rodzaju „arkę przymierza” między „dawnymi a młodymi laty”. Wiecznie niezmienny jest Niemen, płynący tu od zawsze: świadek dobra i zła, piękna i tragedii, śmierci i życia, noszący w sobie tajemnice tych okolic. Sielski widok wsi-zaścianka – Bohatyrowicze, dworku zatopionego w zieleni, ludzi żyjących w zgodzie z rytmem przyrody w zasobnych nadniemeńskich okolicach, przywołuje na myśl mit Arkadii, „kraju lat dziecinnych”. Jan i Cecylia – to jakby litewscy Prometeusze; mezalians popełniony przez arystokratkę Cecylię i chłopa – Jana, wygania ich ze świata konwenansów w ciemne puszcze, gdzie realizują budowę krainy szczęścia, spokoju i dobrobytu. Z krwawego epizodu powstania bohaterowie czerpią siły do zmierzenia się z trudną rzeczywistością. Istnieje również cicerone tych okolic – Anzelm Bohatyrowicz, pełniący rolę litewskiego wajdeloty – piewcy wielkiej przeszłości tych okolic, uświęconych heroizmem i miłością czynów.
[PG]