O politologii kilka słów

Politologia ostatnio cieszy się coraz większym powodzeniem. Z roku na rok wzrasta liczba zdających na ten kierunek. Będąc na piątym roku studiów politologicznych przyznaję, że jest się o co bić. Chociaż kierunek ten nie gwarantuje nam pracy zgodnej z wykształceniem, jak to bywa w przypadku studiów ekonomicznych, to perspektywy pracy ciągle się rozszerzają. Dodatkowo sam charakter studiów jest niezwykle ciekawy, bo obejmuje ekonomię, wiele dziedzin prawa, historię, a także elementy psychologii społecznej. Na wielu uniwersytetach po szóstym semestrze można wybrać specjalizację. Na uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu można wybierać pomiędzy dziennikarstwem, stosunkami międzynarodowymi, public relations lub samorządem terytorialnym. Podobnie rzecz się ma w Krakowie, natomiast w Warszawie stosunki międzynarodowe i dziennikarstwo to zupełnie odrębne kierunki, za to w ramach politologii możemy studiować w zamian politykę społeczną. Wielką gratką jest fakt, że niezależnie od systemu studiów możemy ubiegać się o praktykę w MSZ. Załatwia się to na własną rękę, wypełniając formularz (do odebrania w dziale szkolenia MSZ) i wybierając departament zgodnie ze swoimi zainteresowaniami. Można się też ubiegać o praktyki w innych ministerstwach. O przyjęciu na praktykę nie decyduje średnia ocen ani żadne rygorystyczne wymogi. Z reguły przyjmowany jest każdy, kto wyrazi taką chęć i jest studentem określonego kierunku. Warto też nawiązać współpracę z którąś z licznych gazet studenckich. W ramach tego kierunku organizowanych jest wiele wykładów bądź też zajęć fakultatywnych związanych z tematyką Unii Europejskiej. Jest to też szansa nauczenia się dwóch języków, niezbędnych dla studiów o tym profilu.

Aby uzyskać upragniony indeks studenta politologii, dobrze jest być miłośnikiem historii. Jest to bowiem podstawowy przedmiot egzaminacyjny. Na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu warto dobrze przygotować się do testu pisemnego z historii z elementami wiedzy o społeczeństwie oraz do części ustnej. Podobnym wymogom trzeba sprostać na Uniwersytecie Jagiellońskim. W Warszawie dodatkowym utrudnieniem jest język, który należy zdać w formie pisemnej. Uniwersytety ułatwiają walkę o indeks przedstawiając listę zagadnień lub pytań egzaminacyjnych wymaganych na egzaminach. Jest rzeczą absolutnie obowiązkową zaopatrzenie się w nią na dwa, trzy miesiące przed egzaminem. Pierwszym krokiem jest przejrzyste i samodzielne opracowanie powyższych zagadnień egzaminacyjnych. Jest rzeczą sprawdzoną, że żadne kursy bardzo popularne w ostatnich czasach nie zagwarantują pomyślnego zdania egzaminów. Z własnego doświadczenia wiem, że można się do nich przygotować samemu, ewentualnie zasięgając rady znajomych studentów, którym się powiodło. Najważniejsze to znać podstawowe fakty i daty historyczne. Nie warto w trakcie przygotowania tematów skupiać się na jednym zagadnieniu, wertując podręczniki akademickie. Często później pod wpływem stresu przez taki nadmiar wiedzy łatwo ulec tzw. zaplątaniu, zwłaszcza na egzaminie ustnym. Warto znać konkrety, ale za to na każde podane zagadnienie. Jeżeli na egzaminie mamy do czynienia z testem, warto znać szczegóły. Pytania bywają naprawdę drobiazgowe, np. o premiera Litwy podczas dwudziestolecia wojennego. Podstawą jest wykucie podręczników historii, zwłaszcza do klasy czwartej. Nieco trudniej przygotować zagadnienia z najważniejszych konfliktów po drugiej wojnie światowej. Trzeba się orientować np. w temacie wojny w Korei, wojny w Afganistanie, czy konfliktu w Zatoce Perskiej itd. Pytania z wiedzy o społeczeństwie obejmują zarówno te najprostsze, np. definicję państwa, jak i pytania, na których trzeba wykazać się myśleniem, np. zalety i wady geopolitycznego położenia Polski. Polecam zajrzeć do następujących książek: K. A. Wojtaszczyk Współczesne systemy polityczne, W. K. Kulesza Ideologie naszych czasów, W. Lamentowicz Państwo współczesne.

Pośród tych wszystkich porad i zaleceń bardzo ważnym jest nie dać się zbić z tropu i wykazać zdolność logicznego rozumowania. Komisja często potrafi to docenić. Liczy się też oczytanie, więc już dziś radzę wszystkim przyszłym politologom nie rozstawać się z Wyborczą i zaprenumerować Politykę. Na podstawie siebie i swoich znajomych przekonałam się, że najistotniejsze są solidne podstawy wiedzy historycznej, ogólna orientacja w świecie i umiejętność wykorzystania swojej wiedzy. Te cechy to najlepsza gwarancja dostania się na ten kierunek. Żadne, nawet najdroższe kursy niestety tego nie zapewniają. Warto więc przez ten rok popracować również samemu.

[SR]