Stendhal (właściwie Henri Beyle) “Czerwone i czarne” – uznany za ojca powieści realistycznej żył i tworzył w pierwszej połowie XIX wieku.
Powieść ta wykreowała typ bohatera – prowincjusza, który opuszcza rodzinne opłotki, by w wielkim mieście zrobić karierę. Karierowicz z prowincji nie przebiera w środkach i nigdy nie pozbędzie się kompleksu prowincjusza, który będzie chciał ukryć pod skorupą pewności siebie.
Pierwowzorem wszystkich takich postaci jest Julian Sorel. Pierwszą cechą, którą posłużył się w zdobywaniu świata jest fałsz, skrajna obłuda – stwarza bowiem pozór skromnego, pobożnego i bardzo pokornego. Dzięki umiejętnemu udawaniu wkrada się w coraz wyższe kręgi i rzeczywiście zdobywa pozycję.
Nie jest jednak zły, choć nie stanowi wzoru szlachetności. Kształtuje go świat, w który wkracza. Zapewne, gdyby miał solidny kręgosłup moralny zastanowiłby się, czy cel może uświęcać środki. Z drugiej jednak strony czy istniała inna, etyczna droga wdarcia się na szczyt? Julian w rezultacie przegrał, kiedy pokochał prawdziwie, zniszczono go. Zdaje się z tego wynikać pesymistyczny obraz świata: tylko skorupa obłudy daje gwarancje przetrwania w wielkim świecie.