Stare przyśpiewki ludowe są ilustracją wydarzeń wiejskich i stosunków międzyludzkich. Większość przyśpiewek adresatywnych nastawionych jest na dialog. Polskie przyśpiewki są świadectwem wielości grup etnograficznych, z których każda wniosła swoiste cechy muzyczne do ogólnego obrazu muzyki ludowej na ziemiach polskich. „W niedzielę rano” ma rodowód świętokrzyski, w wersji odsłuchowej przedstawiła ja zbieraczowi Zygmuntowi Włodzimierzowi Pyzikowi pochodząca z Kakonina – Józefa Dudek.
W niedziele rano, w niedziele rano drobny desc pada.
(:Moja dziewcyna, moja jedyna do mie nie gada:)
A cegóz płaces, a cegóz płaces, dziewcyno moja.
(tLudzie mi gadają, ludzie mi gadają nie bede twoja:)
Bedzies dziewcyno, bedzies jedyna, bedzies dalibóg.
OLudzie mi cie rają, ojce mi cie dają i sam sędzia Bóg:)
A ja sie stanę, a ja sie stanę złotym, pierścieniem,
(:Bede sie tocyć, bede sie tocyć bitym gościeńcem:)
Ja pójdę górą, ja pójdę górą, a ty doliną.
(: Ja zakwitnę różą, ja zakwitnę różą, a ty kaliną:)
Ty pójdzies górą, ty pójdzies górą, a ja gościeńcem.
(:Ty bedzies panią, ty bedzies panią, a ja młodzieńcem:)
Ja bede panią, ja bede panią w tym nowym dworze.
(:Ty bedzies ksiedzem, ty bedzies ksiedzem w starym klastorze:)
A jak pomrzemy, a jak pomrzemy, każemy sobie
(:Złote litery, srebrne numery wybić na grobie:)
A kto bedzie sedł, kto bedzie jechał, przecyta sobie
(:Złączona miłość, złączona miłość lezy w tym grobie:).