Wpływ miłości na wybory moralne człowieka

Wpływ miłości na wybory moralne człowieka

Według Współczesnego słownika języka polskiego – miłość to głębokie uczucie do drugiej osoby, połączone z silnym pragnieniem stałego obcowania z nią i chęcią obdarzenia jej szczęściem.

Miłość, jako jedna z najistotniejszych spraw w naszym życiu, jest też jednym z najczęściej występujących źródeł inspiracji dla twórców sztuki, literatury, psychologii i religii. Motyw ten znajdziemy w literaturze wszystkich narodów i czasów, bo ściśle wiąże się z dziejami ludzkości. Jest to temat uniwersalny i wzniosły, bowiem nawet najtwardsi chylą przed nią czoła. Jest to także temat refleksyjny, bo niejednoznaczne są postawy ludzi wobec miłości.

Literatura oferuje różne interpretacje miłości, prezentuje więc miłość macierzyńską, platoniczną, bezinteresowną, wyrachowaną, zakazaną czy też zmysłową. Podkreśla również niezwykłą moc tego uczucia – wskazując na jego siłę budującą lub niszczącą.

Jako klucz mojej prezentacji wybrałam epoki i według nich pragnę przedstawić twórców i ich dzieła.

Swoje rozważania chciałabym rozpocząć od Wertera,  tytułowej postać z powieści epistolarnej Johanna Wolfganga Goethego Cierpienia młodego Wertera (1774).  Ten wrażliwy, ambitny i rozpoetyzowany młody mieszczanin – relacjonuje w listach do przyjaciela Wilhelma wydarzenia od maja 1771 do grudnia 1772 roku.

Warto zaznaczyć, że w romantyzmie miłość stała się jednym z najważniejszych ideałów, kategorią niemal filozoficzną, siłą odwracająca bieg życia. Z reguły jest to miłość nieszczęśliwa i taka przypadła w udziale Werterowi, który bezgranicznie zakochał się w Lotcie. Uczucie do niej wypełnia go całkowicie i budzi niezwykle silne emocje. Werter odczuwa zachwyt, radość i entuzjazm. Czuje się uszlachetniony i wzbogacony. Lotta jawi mu się jako anioł i istota niezwykła, pragnie ją wielbić i podziwiać.

„Przedziwna pogoda ogarnęła moją duszę, niby owo zaranie wiosny, którym poję ciągle serce moje. Jestem sam i używam życia w całej pełni, bo zaprawdę, okolica ta stworzona jest wprost dla dusz takich, jak moja. Drogi przyjacielu, jestem tak szczęśliwy, tak bardzo utknąłem w ciszy słodkiego bytowania, że cierpi na tym sztuka”.

Jego miłość realizowała się we wspólnym czytaniu poezji, słuchaniu muzyki. Odczuwał duchowe pokrewieństwo i absolutna harmonię z tą kobietą, dlatego uważał, że jest ona jego „bliźniaczą duszą”.  Wieść o małżeństwie Lotty z Albertem doprowadza go do rozpaczy, a wszelkie próby stłumienia uczucia kończą się klęską. Werter nie potrafi walczyć ze swoim uczuciem i z uporem pogrąża się w obsesyjnym rozmyślaniu o ukochanej. Miłość walczy w nim z poczuciem lojalności wobec Alberta, z którym zdołał się prawie zaprzyjaźnić.

Nie mogąc liczyć na odwzajemnioną miłość, popada w stan melancholii, apatii, zobojętnienia. Rozchwiany emocjonalnie, szargany burzą namiętności, ucieka się do rozwiązania ostatecznego – popełnia samobójstwo. Bohater Goethego stał się idolem ówczesnej młodzieży, w całej Europie, nie tylko ubierano się w werterowski strój, ale też  „werteromanię” wśród młodych czytelników wiązano z licznymi w tej epoce przypadkami samobójstw.

Następny bohater, którego przemianę chciałabym omówić, pochodzi również z epoki romantyzmu. Bohaterem tym jest  Jacek Soplica z Pana Tadeusza Adama Mickiewicza.

W młodości Jacek był słynnym zabijaką, niezwykle odważnym, pełnym fantazji, ale i pychy, zarozumiałym oraz wyjątkowo pewnym siebie szlachcicem, dla którego najwyższą wartością jest honor. Był ulubieńcem okolicznej szlachty. Jacek w  życiu kieruje się uczuciami, a nie rozumem. Dlatego też często zapraszał go do siebie magnat Stolnik Horeszko. Niestety, Soplica zakochał się w jego córce, Ewie. Stolnik odmówił mu jej ręki, bo Soplica był od niego niższy stanem i dużo biedniejszy. Jacek nie mógł znieść odrzucenia go jako kandydata do ręki Ewy, od tej pory nienawidził Stolnika i postanowił  się zemścić. Jacek w  życiu kieruje się uczuciami, a nie rozumem. Jego duszą cały czas targają silne namiętności, najpierw wielka miłość do Ewy, nienawiść do Stolnika, no i wspomniane pragnienie zemsty.

Kiedyś znalazł się przypadkowo pod zamkiem Horeszko w chwili, gdy akurat napadli na niego Rosjanie. Soplica strzelił do Stolnika zaślepiony złością – obwołano go więc nie tylko zabójcą, ale i zdrajcą – stronnikiem Moskali. Tym czynem przekreślił także swoje szanse na szczęście. Jacek rozpił się. Próbował się jeszcze ratować, więc ożenił się z kobietą, której jednak nie pokochał. Wkrótce żona umarła, pozostawiając mu syna, Tadeusza.

Wydawałoby się, że teraz Soplica powinien się całkiem stoczyć. Tymczasem stało się wręcz przeciwnie – Jacek zrozumiał, ile zła wyrządził sobie i innym, bardzo też ciążyła mu opinia zdrajcy. Opuścił więc kraj i wstąpił do zakonu, przyjmując nazwisko Robak, aby zaznaczyć, że rezygnuje z dawnej dumy, która go tak zaślepiła. Zmiana nazwiska symbolizuje też metamorfozę psychiki bohatera. Soplica nie poprzestał na pokucie i modlitwie – włączył się w działalność niepodległościową. Walczył w wielu bitwach jako legionista Dąbrowskiego, gdzie wsławił się wielką odwagą. Potem został emisariuszem i zaczął przygotowywać powstanie na Litwie. O swojej wielkiej miłości nigdy jednak nie zapomniał – swemu bratu zlecił opiekę nie tylko nad synem Tadeuszem, ale i nad Zosią córką Ewy Horeszkówny, która wraz z mężem zmarła na zesłaniu. Planował ślub obojga młodych, co miało doprowadzić do zgody między rodami Horeszków i Sopliców. Jacek Soplica umiera w pełni zrehabilitowany, a od Gerwazego dowiaduje się jeszcze, że i Stolnik w chwili śmierci mu przebaczył.

Z typowego warchoła szlacheckiego, który za nic miał prawo, Soplica przeobraził się więc w bojownika o wolność kraju, w konspiratora, który musi współpracować z innymi, aby osiągnąć cel. Soplica przechodzi głęboką przemianę wewnętrzną, dzięki której dokonuje rehabilitacji swojej osoby i zmazuje plamę mordu z rodu Sopliców. Jednak metamorfoza tej postaci ma w literaturze jeszcze inne znaczenie – Mickiewicz stworzył nowy typ bohatera romantycznego. Jacek jest co prawda wielkim patriotą, zdolnym do wielkiego poświęcenia, ma romantyczny życiorys (nieszczęśliwa miłość, przemiana wewnętrzna), jednak jako bojownik o niepodległość nie chce działać samotnie, nie wywyższa się ponad tłumy, wręcz ukrywa się pod kapturem mnicha. Nie wydaje mu się,  że dokona wszystkiego sam. Jacek działa wśród społeczeństwa, agituje szlachtę i chłopów do wspólnej walki, wierzy w sens wspólnego działania.

Wątek miłosny występujący w Lalce jest chyba jednym z najbardziej znanych w polskiej literaturze. Stanisław Wokulski jest już ponad czterdziestoletnim mężczyzną, kiedy zakochuje się w Izabeli Łęckiej. Wcześniej  życie doświadczyło go bardzo boleśnie, już jako młody chłopak pracował jako subiekt[1]. Udało mu się zdać pomyślnie końcowe egzaminy w Szkole Przygotowawczej i dostać się do Szkoły Głównej, gdzie zaangażował się w działalność spiskową i organizację demonstracji religijno-patriotycznych. W końcu przerwał studia, walczył i trafił na Syberię[2]. Po powrocie do kraju nie ma nic, zaczyna od nowa i znów trafia do handlu. Z biedy i głodu „sprzedał się” Minclowej, pojmując ją za żonę. Stał się płatnym subiektem, a za pomocą pomnożenia dochodów chciał zrekompensować poniżający go fakt, że był na utrzymaniu żony. Na szczęście, w piątym roku małżeństwa pani Małgorzata zmarła, a następnie na jego drodze stanęła arystokratka – Łęcka. Dla niej stara się pomnożyć majątek, co udaje mu się podczas wojny bułgarsko – tureckiej.

Panna Izabela ma niewzruszone przeświadczenie, że jest niemal aniołem, wszystkie swe czyny uważa za wzniosłe, piękne i szlachetne, nigdy też nie zdobywa się nawet na cień samokrytyki. Tak naprawdę chce z życia wyciągnąć maksimum zdobyczy, jest egoistką, jej myśli nigdy nie przekraczają jej samej – gdy cieszy się lub smuci, modli lub daje jałmużnę – zawsze ona jest centralnym punktem. W takiej kobiecie Wokulski ulokował swe uczucia i powiedzmy od razu – gorzej wybrać nie mógł. W zasadzie wszystko ich dzieli, nic nie łączy. Wokulski dla niej to człowiek niższy, gdyż nie pochodzi ze sfery arystokratycznej, następnie niepociągający jako typ, gdyż nie należy do odpowiadającego jej fizjologicznie gatunku, wreszcie jako kupiec jest wcieleniem odpychającej prozy życia, dlatego miłość Wokulskiego musiała skończyć się katastrofą.

Ale i życie Izabeli kończy się klęską – wstępuje do klasztoru, chociaż ten czyn jest całkowicie w jej stylu. Doznawszy „zawodów”, nie mogąc być królową salonów,  chroni się w miejscu, w jej mniemaniu, najodpowiedniejszym, gdzie może dochować wierności ideałom swojego środowiska. Mamy tu do czynienia z uczuciem jednostronnym, które przełamało wszelkie bariery rzeczywistości – nie potrafiło tylko dotrzeć do panny Izabeli. Prus zastosował „schemat odwróconej miłości” – to znaczy takiej, gdzie w finale role się odwracają – i strona walcząca o uczucie odchodzi a ta druga – nagle pojmuje, że też kocha.

Wokulski źle ulokował swe uczucia, trafił na kobietę – lalkę, która przywiodła go do zguby, a przecież inne kobiety, z którymi się bliżej stykał, z różnych względów były dla niego bardziej odpowiednie, mogły mu dać zarówno miłość, jak i szczęście.  Historia Wokulskiego potwierdza, że miłość bywa ślepa i może niszczyć.

Maria Dąbrowska w powieści Noce i dnie[3] przypisała głównej bohaterce Barbarze aż dwa modele miłości. Ten pierwszy, uświęcony przez romantyczne mity i wspomnienia z młodości to oczywiście epizod z hrabią Józefem Tolibowskim i nenufarami.

Drugi – o wiele bardziej prozaiczny, ale trwalszy, pewniejszy i  napisany przez życie – to małżeństwo z Bogumiłem Niechcicem. W przypadku Barbary mrzonki, wyobrażenia nie do końca spełnionej młodzieńczej miłości przesłoniły jej rzeczywistość, niekiedy dezorganizując realne życie. Na wieczorku u Ładów Barbara poznała Bogumiła. Wyszła za niego za mąż, ale nie był to związek z miłości. Można traktować go jako ucieczkę przed staropanieństwem i próbę odwetu za zdradę Tolibowskiego.

Pani Barbara przeżyje życie u boku swego męża – rodząc mu dzieci, pomagając w  prowadzeniu gospodarstwa – marząc o eleganckim adoratorze z młodości, który ożenił się z inną. Wspomnienie o Tolibowskim będzie jej towarzyszyć w całym życiu spędzonym przy boku męża, którego uczucie wydaje jej się takie zwyczajne i  przyziemne. Odnosi się nawet wrażenie, że pani Barbara pielęgnuje  w sercu tę ranę, co pozwala jej mieć wieczne pretensje do męża przez skromne kilkadziesiąt lat.  A jednak Bogumił trwał przy kapryśnej i często narzekającej żonie.  Wyrozumiały i cierpliwy, potrafił swym spokojem uciszyć każdą burzę. Barbara zajęta swymi refleksjami, marzeniami, zwrócona do wewnątrz nie doceniała  właściwie zalet tego miłego, ciepłego, dobrego człowieka (chociaż i on miał  wady – zdrada z Ksawusią Wojnarowską i Felicją).

Dąbrowska w opowieści o dziejach związku Barbary i Bogumiła – nie wolnego przecież od wspomnianych wcześniej nieporozumień i poczucia wzajemnego niespełnienia, a jednocześnie  trwałego i lojalnego – stworzyła  subtelną analizę złożonej miłości małżeńskiej.

Przywołane przeze mnie utwory, jak również historie przedstawionych miłości, potwierdzają tezę, iż miłość  i dylematy z nią związane towarzyszą człowiekowi od zarania jego dziejów, co stanowi świadectwo jak ważnym jest ona doświadczeniem. Może to być uczucie budujące lub niszczące, trudne i piękne. Potrafi dać radość i szczęście, ale potrafi też zrujnować człowiekowi życie, destrukcyjnie wpłynąć na jego osobowość, zabić. W wielu przypadkach decyduje o naszych poczynaniach w życiu. Człowiek, który kocha – dla miłości zrobi wiele, bo miłość potrafi skłonić ludzi do czynów, których w innych okolicznościach nie odważyłby się popełnić.

Podsumowując – miłość to najpiękniejsze uczucie jakiego może doświadczyć człowiek. To ona przesądza o wartości naszego życia, o jego sensie. Jest niezaprzeczalnie najbardziej poszukiwanym i pożądanym uczuciem.

Kończąc można pokusić się o sformułowanie następujących wniosków.

  1. Miłość jako wielka siła wpływa bardzo różnie na życie bohaterów: wzbogaca je, uwzniośla, ale także czasami niszczy i pozbawia sensu.
  2. Uczucie to zawsze zmienia życie bohaterów literackich, dla wielu staje się najważniejszą sprawą ich życia.
  3. Miłość potrafi skłonić ludzi do czynów, których w innych okolicznościach nie odważyliby się popełnić.
  4. Jest źródłem wielkiego szczęścia, powodem desperackich czynów, przemyślności i odwagi.
  5. Miłość to najpiękniejsze uczucie jakiego może doświadczyć człowiek. To ona przesądza o wartości naszego życia, o jego sensie. Jest niezaprzeczalnie najbardziej poszukiwanym i pożądanym uczuciem.

AUTOR; Olga

[1] Jego ojciec stracił majątek odziedziczony po dziadku

[2] Pobyt w niewoli spożytkował na badania naukowe, dzięki czemu zdobył uznanie w środowisku.

[3] Kanwą tej książki jest biografia (autobiografia) własnej rodziny M. Dąbrowskiej.