Literatura fantasy a jej adaptacje filmowe
Powieść fantasy należy do literatury fantastycznej. Jest to taki typ literatury, który nie przedstawia rzeczywistości w sposób prawdopodobny. Na świat przedstawiony składają się elementy nieodpowiadające przyjętym w danej kulturze kryteriom realności, a więc wątki nadnaturalne i wszelkiego rodzaju cudowności. Bohaterami utworów fantastycznych są z jednej strony postacie, które w rzeczywistości nie istnieją, jak np. krasnoludki, wielkoludy, smoki, gadające po ludzku zwierzęta, a z drugiej strony – zwykli ludzie, wprowadzeni w świat cudowności. W świecie tym mają miejsce różne nieprawdopodobne zdarzenia, do których zaliczyć można między innymi przemianę ludzi w zwierzęta lub przedmioty i na odwrót, co często zdarza się w baśni, jednym z najbardziej typowych gatunków fantastycznych.
Osobną dziedziną fantastyki jest fantastyka naukowa, tzw. science fiction, której przykładem są utwory Stanisława Lema. Czas akcji tych utworów to określona lub nieokreślona datami przyszłość w odróżnieniu od baśni, których akcja rozgrywa się zazwyczaj „dawno, dawno temu”. Utwory science fiction zawierają wizję przyszłego rozwoju techniki, pokazują człowieka w zetknięciu z mieszkańcami innych planet, opisują podróże międzygwiezdne. Bohaterami tych utworów, obok ludzi i „obcych”, są również myślące maszyny, zwane robotami lub androidami.
Nowym trendem literatury fantastycznej jest natomiast pojawienie się w jej obrębie elementów mitów, legend i baśni – w ten sposób powstają tzw. powieści fantasy, których przykładem jest właśnie „Władca Pierścieni” Tolkiena. W mojej wypowiedzi chciałabym pokazać oryginalność tego cyklu w kontekście innych utworów fantastycznych. Dokonam tego, analizując kolejne elementy świata przedstawionego.
Cykl „Władca pierścieni” powstał pod wielkim wpływem staroangielskich legend, baśni i mitów, w których pełno jest czarodziei, smoków, tajemniczych pierścieni o cudownej mocy, dziwów i stworów, takich jak trolle, elfy czy źli czarownicy, obok grona niezliczonych oszustów i przestępców. Tolkien dokonał w trylogii przeróbki starych wątków i motywów ze średniowiecznych chansons de geste [„Pieśń o Rolandzie”], Pieśni o Nibelungach, sag skandynawskich i germańskich mitów oraz irlandzkich podań o Krainie Nieśmiertelnych. Dlatego też, jeśli chodzi o czas akcji, w utworach Tolkiena odnajdziemy realia średniowieczne.
Najpierw jednak chciałabym omówić geografię tolkienowskiego świata, czyli miejsce akcji utworu. Profesor Tolkien sam kiedyś powiedział, że: „Śródziemie to Europa”. Wypowiedź ta wskazuje na pewne podobieństwo pomiędzy naszym starym kontynentem a światem stworzonym przez pisarza.
Świat ten umiejscowiony jest gdzieś na Ziemi, ale innej niż ta, którą znamy, nazywa ją pisarz Środziemiem. Aby stała się dla nas bardziej rzeczywista, autor wymyśla nazwy krain geograficznych, rejonów, miast, szczytów górskich, rzek czy jezior. Pisarz tworzy nawet mapę wykreowanego przez siebie świata. Posługując się właśnie ta mapą, omówię teraz krótko najważniejsze miejsca z „Władcy Pierścieni”:
1) Sire to zielony kraj hobbitów. Spokojny i cichy. Nikt się nigdzie nie spieszy. Na każdym kroku można zobaczyć uśmiech, doświadczyć uprzejmości. Mieszkańcy budują sobie przytulne norki w ziemi z wieloma korytarzami.
2) Rivendell to dolina ukryta wśród gór. Słychać tu szmer wodospadów. Jest to dom Elronda półelfa. To tutaj inni bohaterowie przychodza po dobre i mądre rady.
3) Osada elfów nad Zatoką Księżycową zwana jest Szarą Przystanią. Stąd statki wyruszają na najdalszy Zachód.
4) Natomiast MORDOR to mroczna kraina Władcy Pierścieni, dowodzona przez jego sługusów – Dziewięciu Nazguli. To tutaj rozpoczął się nawrót Cieni.
Jak z tego wynika, Śródziemie jest niezwykłym obszarem pełnym magii, posiadającym swoją geografię, historię i mitologię, zamieszkałym przez niezwykłe istoty różnych ras i mówiące wieloma językami. Aż trudno uwierzyć, że wspaniały świat Śródziemia powstał w umyśle jednego człowieka. Tolkien pouczał: „Większość ludzi błędnie uważa, że Śródziemie jest czymś w rodzaju innej ziemi lub planety, tak jak w fantastyce naukowej; jest to jednak po prostu staromodne określenie świata, w którym żyjemy, jako świata wyobrażonego, otoczonego przez ocean na innym poziomie wyobraźni” (Jęczmyk L., SF na świecie, „Nowa Fantastyka” 1992, nr 9). Jest to bardzo nowatorskie potraktowanie świata przedstawionego, które znalazło wielu naśladowców.
Przejdę teraz do omówienia czasu akcji utworów. Ten element świata przedstawionego autor również traktuje – można by powiedzieć – całościowo, to znaczy, wymyśla całą historię i chronologię wydarzeń.
Chronologia Śródziemia i Nieśmiertelnych Krain prezentuje uporządkowane zdarzenia w ciągu kolejnych stuleci. Możemy je podzielić na trzy grupy: ery wspólne Śródziemiu i Nieśmiertelnym Krainom (a więc ogólnie Ardy), dzieje samych Nieśmiertelnych Krain oraz Dzieje Śródziemia.
Ery Wspólne opisują zdarzenia, które zachodziły niezależnie od Śródziemia czy Nieśmiertelnych Krain (np. Stworzenie). Dzieją się one na Ardach – w obu tych krainach lub poza nią.
Ery Nieśmiertelnych Krain opisują dzieje wyłącznie tych krain. Pojedyncze okresy Nieśmiertelnych Krain odpowiadają okresom Er Śródziemia.
- Pierwsza Faza Ery Drzew Nieśmiertelnych Krain odpowiada Latom Ciemności w Śródziemiu.
- Druga Faza Ery Drzew Nieśmiertelnych Krain odpowiada Erze Gwiazd w Śródziemiu.
- Era Słońca Nieśmiertelnych Krain odpowiada Erze Słońca w Śródziemiu.
Powieść Tolkiena toczy się poza czasem, w krainie czystej wyobraźni. Czas powieści usytuowany jest w przeszłości, rozgrywa się w okresie konkretnym, ale niemającym historycznego odnośnika. Bardzo ciekawe i jednoczesnie oryginalne jest to, że Tolkien zaopatruje „Władcę Pierścieni” dodatkami zawierającymi m.in. Chronologię Śródziemia i Nieśmiertelnych Krain, która uświadamia nam, że czas w książce płynie inaczej dla różnych ras. Akcja właściwa utworu rozgrywa się natomiast w tzw. trzeciej Erze Wielkich Lat.
Teraz chciałabym omówić bohaterów trylogii. Od razu podkreślę, że oryginalność Tolkienowskiego świata polega tu na zerwaniu ze tradycyjnym przedstawianiem fantastycznych bohaterów. Postaram się to wyjaśnić, prezentując wybrane, główne rasy.
Jako pierwsze w Śródziemiu pojawiły się elfy. Były najszlachetniejszą i najstarszą rasą. Żyły od niepamiętnych czasów i cieszyły się nieśmiertelnością. Elfy były wysokie, szczupłe i nadludzko piękne. Ich wiecznie młode ciała nie wskazywały na prawdziwy wiek, ale oczy odzwierciedlały tysiące lat, które przeżyły. Elfy były także niezwykle tajemnicze i mądre. Władały magią i potrafiły wykonywać piękne przedmioty. Natomiast w baśniach elfy są „nadnaturalnymi istotami miniaturowych rozmiarów”. Są przedstawiane jako małe duszki ze skrzydełkami, które chowały się w kwiatowych kielichach. Nie miały nic wspólnego ze swoimi pierwowzorami z celtyckich i germańskich legend, z których czerpał Tolkien.
Hobbici to ulubiona rasa Tolkiena i w całości przez niego wymyślona. Jest to niski ludek, miłujący spokój i domowe ognisko, stroniący od niebezpieczeństw i przygód, który jednak w chwilach zagrożenia potrafi ukazać swoją prawdziwą naturę i stanąć przeciw największemu wyzwaniu. Jeszcze raz podkreślę, że tych postaci nie znajdziemy we wcześniejszych utworach fantastycznych.
Największe zderzenie ze stereotypem przynoszą postacie Krasnoludów. U Tolkiena są małe, tęgie, barczyste i brodate. Noszą ciężkie buty i kolczugi. Walczą, posługując się toporami. Zamieszkują one wnętrza gór, tunele i jaskinie, w których budują ogromne siedziby i pałace. Jest to najbardziej wytrzymała, pracowita i wojownicza rasa Środziemia. Natomiast w baśniach Krasnoludki przypominają swoim wyglądem małych ludzi. Przedstawiane są jako niewielkie, drobne, ruchliwe skrzaciki w czerwonych czapeczkach. Są to dobrotliwe stworki, które pomagają ludziom.
Bardzo ciekawi są Entowie. Byli oni pasterzami drzew, ich natura wiązała się z gatunkiem, którym się opiekowali. Cechowała ich rozwaga i powolność. Mieli kilkanaście stóp wzrostu, wyglądali jak połączenie człowieka i drzewa.
Orkowie natomiast to upadłe elfy, stworzone w wyniku okrutnych eksperymentów przez Melkora.
Nazgule to nazwa Dziewięciu Wysłanników Władcy Pierścieni, Saurona, niegdyś wspaniali królowie, podstępnie wykorzystani przez magię.
Są jeszcze Trolle, czyli stworzenia ciemności i nocy, światło dnia zamienia je w kamień.
Tak więc Ludzie to tylko jedna z ras, zamieszkująca Śródziemie. Zaliczamy do nich m.in. czarodziejów, takich jak Gandalf, wędrowców, np. Aragorn, namiestników, np. Faramir oraz zwykłych śmiertelników.
Bardzo ciekawe jest to, że każda rasa posługuje się własnym językiem. Sam Tolkien przywiązywał największą wagę właśnie do języków, zwłaszcza elfickiego, jak sam mówił „…wynalezienie języka było podstawą. Opowieści te powstawały raczej jako przygotowanie świata, w którym mógłby istnieć ten język niż odwrotnie. W moim przypadku zawsze pierwsze jest słowo, opowieść przychodzi potem” (Grotta D., Tolkien – twórca Śródziemia, Warszawa 1998). Języki ras to jeden z najbardziej oryginalnych pomysłów autora, który został przechwycony przez kolejnych twórców fantasy.
W dziełach Tolkiena wyróżniamy pięć głównych języków: krasnoludki, elficki, adunaicki, wspólna mowa oraz czarna mowa, używana przez Saurona i jego sługi. Język jest dodatkowym elementem, który różnicuje poszczególne rasy.
Wiele ciekawych pomysłów Tolkiena zauważymy także w sferze wydarzeń, choć wiele motywów czerpie autor z tradycyjnych gatunków.
Większość powieści fantasy opiera się na motywie wędrówki, w czasie której bohater lub grupa bohaterów podróżuje, aby osiągnąć wybrany cel. Frodo wyrusza w podróż po Śródziemiu wraz z Samem, Merrym, Pipinem, Aragornem, Gandalfem, Gimlim oraz Legolasem. Wypełniają misję wyznaczoną im przez przedstawicieli wszystkich ras. Mają za zadanie zniszczyć w Szczelinach Zagłady Jedyny Pierścień Władzy, wykuty przez Saurona, który w powieści jest uosobieniem zła.
Baśń jest gatunkiem literackim, który jest tworzony przede wszystkim dla dzieci, by pokazywać im najważniejsze wartości i zwycięstwo dobra nad złem. Motywy te również pojawiają się w trylogii Tolkiena. Autor pokazuje żądzę władzy nad światem, walkę dobra ze złem i najważniejsze wartości ludzkie.
Jednak oryginalnością utworów Tolkiena jest ukazanie okrucieństwa i zła, które niełatwo pokonać. Do wojny stają wszystkie rasy, wszystkie cywilizacje, a nawet zwierzęta i duchy. We „Władcy Pierścieni” spotykamy potężne zło, któremu żadna armia nie jest w stanie się przeciwstawić. Zło, które aby się wypełnić, musi zdobyć panowanie nad całym światem. Aby to osiągnąć, Sauron musi odzyskać swoją największą zgubę – Pierścień Władzy, utracony przed wiekami, narzędzie, z pomocą którego podporządkowałby sobie wszystkie Wolne Narody. W tym celu używa brutalnej siły, ale także chytrości, szantażu, przekupstwa. Strona zła jest prymitywna, nie zna pojęcia godność, a lojalność można na niej wymusić jedynie strachem. Zakończenie wątku walki dobra ze złem jest tradycyjne – dobro zwycięża, jednak na uwagę zasługuje fakt, że postać, która przyczyniła się do tego zwycięstwa – hobbit Frodo, walczy nie tylko z jakimś zewnętrznym złem, ale także ze swoimi słabościami i złymi skłonnościami, których nabywa w kontakcie z pierścieniem. Takiego zagłębiania się w psychikę bohatera nie znajdziemy w tradycyjnej baśni.
W trylogii Tolkiena „Władca Pierścieni” pojawia się także wątek miłosny. Jest to miłości zakazana – miłość człowieka i elfa, Aragorna i Arweny. Elf, istota nieśmiertelna, związując się z człowiekiem, musi wyrzec się nieśmiertelności. Arwena, stawiając na pierwszym miejscu miłość, godzi się z gorzkim losem rozstania z ojcem i pewnej śmierci. Ojciec Arweny sprzeciwia się temu związkowi, mając na uwadze los swej córki, który go przeraża. Aragorn staje przed wielkimi niebezpieczeństwami w trakcie wojny o Pierścień. Na szczęście ich historia kończy się dobrze – ślubem króla Aragorna i najpiękniejszej istoty w Śródziemiu – Arweny.
Fantastyczny świat Tolkiena, jaki powstał z tych wszystkich różnorodnych elementów, zabiegów i pomysłów autorskich, jest tworem obmyślanym do najdrobniejszych szczegółów: wyglądu, psychologicznych reakcji i zachowań poszczególnych postaci (nawet drugoplanowych), jak i samej akcji utworu, toczącej się z żelazną logiką, od wydarzenia do wydarzenia, od przygody do przygody. Może dlatego tak fascynuje kolejne pokolenia czytelników i znajduje tylu naśladowców, którzy na dodatek chętnie się do tego przyznają i traktują Tolkiena jak swojego mistrza. Jako przykład mogę tu podać choćby Andrzeja Sapkowskiego i jego cykl o wiedźminie. Przeglądając strony internetowe, natknęłam się na liczne fan-cluby miłośników Tolkiena, którzy znają na pamięć najdrobniejsze szczegóły z jego powieści. Wszystko to świadczy o nowatorstwie i niezwykłości „Władcy Pierścienia”.
Autor: Anna