Piosenka pochodzi ze śpiewnika szant i jest jedną z najbardziej znany tego typu utworów. Opowiada o pożegnaniu marynarza z portem w Liverpoolu, który wspomina też swego kapitana i herbaciany statek. Autorem polskich słów są Krzysztof Kuza i Jerzy Rogacki, pieśń śpiewana jest na popularną melodię angielską. „Pożegnanie Liverpoolu” towarzyszy wszystkich festiwalom szantowych czy rejsom żeglarskim.
Żegnaj nam, dostojny, stary porcie,
rzeko Mersey, żegnaj nam!
Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii,
byłem tam już niejeden raz.
Ref.: A więc żegnaj już, kochana ma!
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.
Ile miesięcy cię nie będę widział, nie wiem sam,
lecz pamiętać zawsze będę cię.
Zaciągnąłem się na herbaciany kliper,
dobry statek, choć sławę ma złą.
A że kapitanem jest tam stary Burgess,
pływającym piekłem wszyscy go zwą.
Ref.: A więc żegnaj już, kochana ma!
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.
Ile miesięcy cię nie będę widział, nie wiem sam,
lecz pamiętać zawsze będę cię.
Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz,
znamy się od wielu, wielu lat.
Jeśliś dobrym żeglarzem – radę sobie dasz.
Jeśli nie – toś cholernie wpadł.
Ref.: A więc żegnaj już, kochana ma!
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.
Ile miesięcy cię nie będę widział, nie wiem sam,
lecz pamiętać zawsze będę cię.
Żegnaj nam, dostojny, stary porcie,
rzeko Mersey, żegnaj nam!
Wypływamy już na rejs do Kalifornii,
Gdy wrócimy – opowiemy wam.
Ref.: A więc żegnaj już, kochana ma!
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.
Ile miesięcy cię nie będę widział, nie wiem sam,
lecz pamiętać zawsze będę cię.