Na Kadzielni pojawiła się nowa atrakcja. Od strony Krakowskiej i Pakosz spod mostka wytryskają, jakby spod stóp, trzy strumienie wody. Popatrzeć można z góry na spadającą wode, chociaż pełen widok (nawet z bocznych tarasów widokowych) utrudniają zarośla. Woda wypływa ze szczytu skalnej ściany, jest pompowana z jeziorka i spada do niego. Trochę nas zawiodła ta kielecka Niagara. Ale cieszymy się z kolejnej atrakcji w naszym mieście.