Utwór pochodzi ze śpiewnika starych pieśni kościelnych, jest to nowenna przed dniem Boga Ojca. Pieśń tych, którzy nieustannie myślą o Bogu i poszukują Go w każdym stworzeniu, naturze i wydarzeniach.
O, Ty, Przedwieczny, który lat tysiące
Co dzień zapalasz, co dzień gasisz słońce!
0 Tobie, Boże, jak ja myśleć lubię
1 zawsze myślę i w myślach się gubię.
Gdy rzucę okiem, po tej nędznej ziemi,
Gdzie pełza robak pod stopy mojemi,
Czy w Twe błękitne niebo wzrok zanurzę:
Wszędzie Cię szukam po całej naturze.
I któż T y jesteś, Panie niezmierzony?
Musisz być mocnym, kiedy ciskasz gromy,
Musisz być dobrym, kiedyś miłość stworzył
I dla śmiertelnych niebiosa otworzył.
Dziś oczy moje, zakryte pomrokiem,
Czuję Cię w sercu, lecz nie widzę okiem.
Obym Cię, Panie, ujrzał jakim cudem,
Jakim T y jesteś, śpiewałbym przed ludem.