Dziś robimy wszystko „na luzie” bez nerwów, stresu, niecierpliwości i kłótni. Po co „siłować się” z problemami, wystarczy pogodne nastawienie, odliczanie do 10, kilka głębokich wdechów i uśmiech powinien powrócić na twarz. A z uśmiechem dużo łatwiej pokonywać przeszkody. A więc budujmy więzi, zarówno te koleżeńskie, jak i rodzinne, cieszmy się spotkaniami z innymi, popatrzmy na piękno przyrody podczas spaceru (choć dzisiaj pochmurny dzień), ruszajmy się, by uwolnić hormony szczęścia, a wszystko to powtarzajmy każdego następnego dnia.
Pamiętajmy, że poczucie humoru amortyzuje życiowe wstrząsy!