Ludowa pieśń góralska, której można w różnych źródłach spotkać przynajmniej sześć wariantów. Autorem tekstu jest Józef Korzeniowski (1797-1863), polski poeta, powieściopisarz, nowelista i dramaturg. Melodię stworzył Karol Kurpiński (1785-1857), kompozytor, przedstawiciel późnego klasycyzmu, dyrygent i pedagog. W niektórych regionach pieśń śpiewana jest również z refrenem, anonimowego autora.
Tam szum Prutu, Czeremoszu
Hucułom przygrywa,
A ochocza kołomyjka
Do tańca porywa.
Dla Hucuła nie ma życia,
Jak na połoninie,
Gdy go losy w doły rzucą,
Wnet z tęsknoty ginie.
Czerwony pas a za pasem broń,
I topór co błyska z dala,
Wesoła myśl, swobodna dłoń
To strój, to życie górala.
Gdy świeży liść okryje buk,
I Czarna góra sczernieje,
Niech dzwoni flet, niech ryczy róg;
Odżyły nasze nadzieje!
Pękł rzeki grzbiet, popłynął lód,
Czeremosz szumi po skale;
Nuż w dobry czas kędziory trzód
Weseli kąpcie górale.
Połonin step na szczytach gór,
Tam trawa w pas się podnosi,
Tam ciasnych miedz nie ciągnie sznur,
Tam żaden pan ich nie kosi.
Dla naszych trzód tam paszy dość,
Tam niech się mnożą bogato,
Tam runom ich pozwólcie rość,
Tam idźcie na całe lato.
A gdy już mróz posrebrzy las,
Ładujcie ostrożnie konie,
Wy z plonem swym witajcie nas,
My z czarką podamy dłonie.