Z domowego kajetu

Wiersze na konkurs

Bluszcz
Na kartce kila słów
A w głowie znowu blues
Rozum mówi, czyn zabiera
To utonie jeszcze nieraz
Raz za razem
Duch za duchem
Rura z gazem
Żyć z wybuchem
Na kartce kilka nut
Na talerzu znowu bluszcz
Rozum mówi Pić! Umierać!
To powtórzę jeszcze nie raz
(Kielce, 25.03.2013 r.)

Egzystencjalny bal
Chciałbym wiedzieć co się stanie
Kiedy na mnie przyjdzie pora
Chciałbym wiedzieć co się stanie
Gdy do tańca mnie zabierze
Śmierć wyniosła, śmierć bezwzględna
Gdy zawiruje nagle świat
i gdy nagle skon nadejdzie
A ja pójdę gdzieś daleko
Albo nie! Pofrunę może!
I odwiedzę te krainy
Gdzie króluje zawiść, zdrada
I odwiedzę moich braci
Dzisiaj panów zapomnienia
Nie chcę wiedzieć co się stanie
Jak na śmierci bal zaproszą
Chcę oszukać życia mojrę
By wypłynąć w rejs radosny
By żeglować po tej ciszy…
(Kielce, 11 sierpnia 2011 roku)

Coś…wielkiego.
Było
Było
Jest
Nie ma
Jest
Nie ma
Znowu było
To wędruje
Z serca w serce
Czasem spać
Pójdzie
Ale wstanie
Czasem zamieszka
Gdzieś
Na dłużej
I urodzi
Coś
Wielkiego
(Kielce, 17 kwietnia 2012 roku)

List
Muszę się Ciebie oduczyć
Powiedziało mi to coś, co siedzi w głębi duszy
Przyszło mi patrzeć jednoznacznie
Siedzę z Tobą w jednej ławce
Czy słyszałeś, co powiedział o mnie belfer?
He he, nieźle!
Po skończonych zajęciach wracam do domu na rowerze
Gdzie jesteś?! A, tu.
Przesuń się trochę, bo spadam z siodełka
I mija dzień cały, zaplątany w migawki o nieśmiałym istnieniu
Kładę się z myślą
Wstaję z tą samą
Nawet wtedy, gdy porywam z biurka pióro
Piszę Tobą
Nazwę Cię więc potocznie poezją
Bo ona jest nieobliczalna
I Ty też taki jesteś
Czy ja powinienem się Ciebie oduczyć?
Powiedz mi to, proszę, szepnij to wreszcie
(Kielce, 18.09.2013 r.)

Lokomozbywa
Bez większego impetu kroczy stado rzekome
Po uroczym umyśle brakiem sensu natchnione
Tu łzę uroni, tam rzygnie raz setny
Zobaczysz znów jego uśmieszek szpetny
Potem mocnej, raz jeszcze, weźmie w obroty liczne
I mocniej i mocniej, zagłuszy myśli paniczne
Będziesz skakał, wyklinał, oddajcie mi duszę!
Lecz na nic to wszystko, cierp katusze!
I cisza
I spokój
Coś się zdarzyło?
To stany lękowe?
Już się skończyło!
I mocniej i mocniej, brnie w głębi ciebie
Bezpieczniej będzie, jak uwierzysz w siebie.
(Kraków, 28.08.2013 r.)

Wojtek Sidorowicz