„Grande Valse Brillante” Juliana Tuwima

  • „Grande Valse Brillante” to utwór o tematyce erotycznej.
  • Stanowi przykład bezpośredniej liryki miłosnej.
  • Jest to wiersz ciągły.
  • Składa się niejako z urywanych, nieodpowiedzialnych zdań, rozbitych na wersy.
  • Taki sposób tworzenia daje wrażenie pośpiechu, zmęczenia tańcem, emocjami.
  • Tematem wiersza jest chwila zapatrzenia, zauroczenia ukochaną.
  • Poeta zastosował zabieg retrospekcji.
  • Wrócił do chwili wspólnie tańczonego wielkiego walca brylantowego.
  • Nadawca jest zakochany mężczyzna, zachwycony, wypowiada własne uczucia (1 osoba).
  • Odbiorcą jest ukochana kobieta, jest to konkretne „ty” liryczne.
  • Utwór emanuje wzruszeniem, czułością, namiętnością i tęsknotą za minionymi chwilami.
  • Występują epitety oksymoroniczne (zestawienie słów o przeciwnym, pozornie wykluczającym się znaczeniu), np. „wylękniony bluźnierca”, hiperbola (przesada), np. „Panno, madonno, legendo tych lat”, pytanie retoryczne , np. „Czy pamiętasz, jak z tobą tańczyłem walca?”, uosobienie, np. „ruszył świat do tańca”, przenośnie „Błękity pieściły”, neologizm, np. ” dotulałem”, wyrzutnia (elipsa), np. „w utajeniu kwitnące te dwie”.
  • Wersję muzyczną utworu wykonuje Michał Bajor.

Czy pamiętasz, jak z tobą tańczyłem walca,
Panno, madonno, legendo tych lat?
Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca,
Świat, co w ramiona mi wpadł?
Wylękniony bluźnierca,
Dotulałem do serca
W utajeniu kwitnące te dwie,
Unoszone gorąco,
Unisono dyszące,
Jak ty cała, w domysłach i mgle.
I tych dwoje nad dwiema,
Co też są, lecz ich nie ma,
Bo rzęsami zakryte i w dół,
Jakby tam właśnie były
I błękitem pieściły,
Jedno te, drugie te, pół na pół.

Rośnie grom i strun, i trąb,
Rośnie krąg i zachwyt rąk,
Coraz więcej kibici
Chciwe ramię ochwyci,
Świetokradczo napęłza
Drżąca ręka na pąk
drpący,
Huczą słońca grzmiących trąb,
Kołujący rośnie krąg,
Pędzi zawrót
kolisty
Po elipsie
falistej,
Jednomźtnym rozpływem wiruje jak bąk.
[..]

Sercem teraz (zmiłuj się, zmiłuj),
Echem teraz (miłuj mnie, miłuj),
Zlituj się, daruj, pożałuj,
Weź w ciemny las – i zacałuj,
Szeptem teraz, cichą namową,
Szeptem tajnym, żalem-żałobą,
Płynną melodią – zwolnioną –
W las cię wytańczam, madonno…
Tajnym szeptem

żałobą
Czy pamiętasz,

jak z tobą
W ciemny las mego życia wkroczyłem –
Czy pamiętasz, jak z tobą tańczyłem

walca –
Moja najbliższa –

i najdalsza –
i najdalsza –
Tańczyłaś z obcym – z twoim mężem…
Z twoim mężem… z tamtym chłopcem
I powolutku

w ten las
na palcach
walca…