- Kolejny wiersz Naborowskiego, gdzie widać wyraźny wpływ marinizmu i konceptyzmu (bogactwo podrównań i intelektualizm).
- Typowy dla epoki jest też temat: śmierć i przemijanie jako najważniejsze doświadczenie życiowe człowieka.
- Wiersz stanowi refleksję nad znikomością człowieczej egzystencji, „marnością” ludzkiego życia.
- Wiersz z obszaru metafizycznego.
- Brak jasnego wskazania podmiotu lirycznego, jak i odbiorcy.
- Przynosi czytelnikowi refleksje w perspektywie uniwersalnej, w wymiarze boskim, wykraczającym poza kwestie czysto rozumowe.
- Podmiot liryczny zastanawia się nad sytuacją i miejscem człowieka w świecie, a raczej we wszechświecie.
- Człowiek przedstawiony zostaje jako przechodzień przez coś, co trwa wiecznie.
- W każdym z wersów daje się zauważyć świadomość przemijania życia, szybkiego upływu czasu, którego biegu nie da się zmienić ani zatrzymać.
- Ludzkie życie jest czymś niesłychanie drobnym, małym, nietrwałym („dźwięk, cień, dym, wiatr, błysk, głos, punkt”).
- Poeta wykorzystał inwersje (np. „jutro, coś dziś jest, nie będziesz”), przerzutnie (np. „byt nasz ledwie może / nazwan być czwartą częścią mgnienia”), elipsy (np. „wielom matka ich mogiła”).
- Wiersz ma charakter uniwersalny.
- Silnie oddziałuje na zmysły i intelekt odbiorcy, ukazując niepewność i ulotność ludzkiej egzystencji.
Godzina za godziną niepojęcie chodzi:
Był przodek, byłeś ty sam, potomek się rodzi.
Krótka rozprawa: jutro — coś dziś jest, nie będziesz,
A żeś był, nieboszczyka imienia nabędziesz;
Dźwięk, cień, dym, wiatr, błysk, głos, punkt, żywot ludzki słynie.
Słońce więcej nie wschodzi to, które raz minie,
Kołem niehamowanym lotny czas uchodzi,
Z którego spadł niejeden, co na starość godzi.
Wtenczas, kiedy ty myślisz, jużeś był, nieboże;
Między śmiercią, rodzeniem byt nasz ledwie może
Nazwan być czwartą częścią mgnienia; wielom była
Kolebka grobem, wielom matka ich mogiła.