Jerzy Harasymowicz (1933-1999) to poeta kochający lasy, połoniny i góry. Taką wybrał też ścieżkę edukacyjną ucząc się w Liceum Leśnym w Limanowej i Technikum Leśnym w Ojcowie. Kochał region skąd pochodził, jak sam kiedyś napisał „w górach jest wszystko, co kocham”. Często wędrował samotnie tymi szlakami lub w gronie rodziny i przyjaciół.
Słowa wcześniej zacytowane znalazły sie na pomniku poświęconym poecie, postawionym w 2000 roku na Przełęczy Wyżnej, przy wejściu na szlak do Chatki Puchatka na Połoninie Wetlińskiej. W tym miejscu zgodnie z wolą poety rozsypano jego prochy. Jest to symboliczny grób poety w postaci dwóch głazów, opatrzonych obecnie dębowymi tabliczkami (wcześniej były to lipowe). O pomnik dbają leśnicy, oni też byli wydawcami tomiku wierszy o lasach.
Obok rośnie głóg „Maria” poświęcony żonie poety (1945-2015), z tabliczką informującą i wierszem Jerzego Harasymowicza.