Refleksyjny utwór Roberta Kasprzyckiego. Opowieść o troskach i problemach, zapijanych alkoholem, głuszonych miłością i obecnością innych, w tym lśniącego dziwnie księżyca.
Znalazła mnie, kiedy miałem dość Zwabił Ją słodki wódki smak Wstawał świt czy zapadł zmrok? Zimna mgła osaczyła nas Jak podły ściek cuchnie stary dok Kiedyś, wiem, skończę właśnie w nim Ale dziś nasza jest ta noc Będę pił, już nie mam sił Portu szmer, kusi syren głos Mewek szept, kotów dziki wrzask Wiosna ich odmieniła los Wszawy bar znów przygarnął nas Dziwnie tak księżyc-kumpel lśni Chciałbym tak na kielicha wpaść Całuj mnie, całuj z całych sił! Usta Twe mają wiosny smak Wstaje świt czy zapada zmrok? Znika czas, znika port i mgła Niezły band za piwo tutaj gra Tylko dla Nas Wstaje świt czy zapada zmrok? Znika czas, znika port i mgła Niezły band za piwo tutaj gra Tylko dla Nas... "Dirty Old Town" Dziwnie tak księżyc- kumpel lśni Chciałbym tak na kielicha wpaść Całuj mnie, całuj z całych sił! Usta Twe mają wiosny smak