- Żartobliwy wiersz (czy na pewno?!) o przygotowaniu ucznia do egzaminu.
- Już nadanie mu nazwiska Świszczypała ocenia chłopaka, bo to określenie osoby lekkomyślnej i nieodpowiedzialnej.
- Po pierwsze uczył się na pamięć i uważał, że jest obkuty niesamowicie.
- Udzielał niewłaściwych odpowiedzi.
- Oblany egzamin uznał za niesprawiedliwość.
- Wiersz to jedna wielka drwina z nieuctwa Jasia Świszczypały.
Jaś Świszczypała, zdając egzamin,
Zadziwił wszystkich, odpowiedziami!
Śpiewał, jakby miał przed sobą nuty.
Niewiarygodnie wprost obkuty.
„Najdłuższa rzeka w Polsce – to Gdynia.
Wpada do morza koło Kostrzyna”.
„Bolesław Chrobry – to wódz Krzyżaków”.
„Stolicą Francji jest miasto Kraków”.
Foka – to taka odmiana krowy,
Co żyje w lasach podzwrotnikowych”
„Turków pod Wiedniem pobił Mickiewicz”.
„Urugwaj to był czeski królewicz”.
„Sześcian to Bryla o ośmiu ścianach”.
Bruksela była żoną Rejtana”.
„Sahara to jest rzeka w Boliwii”
„Karp żyje w lesie, trawą się żywi”.
Jak z nut Jaś śpiewał. Ale, o dziwo,
Nie zdał. Wiadomo – niesprawiedliwość.