Któż nie zna świętego Mikołaja, rubasznego pana rozdającego prezenty, w wielu kulturach ważnego świętego, opiekującego się pannami na wydaniu, będącego patronem wielu cerkwi. W tej balladzie A. Wierzbickiego Mikołaj ma zupełnie inne zadanie, ma opowiedzieć trudną historię Łemków, wypędzonych z części polskich ziem. Słowa i melodię stworzył Andrzej Wierzbicki, muzyczna osobowość, twórca utworów np. turystycznych, przez jakiś czas członek zespołu „Seta”. On także był pierwszym wykonawcą utworu razem z Orkiestrą świętego Mikołaja.
W rozstrzelonej chacie rozpaliłem ogień
Z rozwalonych pieców pieśni wyniosłem węgle
Naciągnąłem na drzazgi gontów błękitną płachtę nieba
Będę malować od nowa wioskę w dolinie.
Święty Mikołaju opowiedz jak tu było
Jakie pieśni śpiewano, gdzie się pasły konie.
A on nie chce gadać ze mną po polsku
Z wypalonych źrenic tylko deszcze płyną
Hej, ślepcze nauczę swoje dziecko po łemkowsku
będziecie razem żebrać w malowanych wioskach.
Święty Mikołaju opowiedz jak tu było
Jakie pieśni śpiewano, gdzie się pasły konie.