- Wiersz z tomu „Koniec i początek” (1993).
- Przykład liryka refleksyjnej, bezpośredniej.
- Podmiot liryczny ujawnia się w ostatniej strofie.
- Wiersz ma charakter ironiczny, przypomina poetycki żart.
- Nastrój dopasowany jest do nastroju intelektualnej drwiny, gry.
- Składa się z 3 części (3 strof).
- Każda z nich jest komentarzem do tytułu utworu.
- Szymborska docieka dlaczego niektórzy lubią poezję.
- Każda strofa sprawia wrażenie definicji słów.
- Podmiot liryczny odnosi się do słowa “niektórzy”, stwierdza że bez uczniów, którzy czytają poezję w szkole, osób lubiących naprawdę poezję będzie jedynie “dwie na tysiąc”.
- Analiza słowa “lubię” wg podmiotu lirycznego nie pasuje do poezji, jest zbyt pospolite, lubi się przecież także inne popularne rzeczy – potrawy, komplementy, ubrania.
- Trzecia strofa to próba wyjaśnienia znaczenia słowa “poezja”, co wcale nie jest łatwe.
- Jest i przypomnienie, że wielokrotnie próbowano zdefiniować poezję, ale wszystkim czegoś brakowało.
- Niemożność zdefiniowania poezji jest dla podmiotu lirycznego punktem oparcia, podobnie jak poręcz przy drodze po schodach.
- Poezja jest czymś ulotnym, nieuchwytnym i elitarnym.
- Występują
- Porównanie („trzymam się tego jak zbawiennej poręczy”).
- Puenta (zwięzła myśl, podsumowanie)
- Ironia (widoczna w całym wierszu, ironiczne są stwierdzenia dotyczące poezji (np. „A ja nie wiem i nie wiem”), użycie zwrotów z języka potocznego (np. „Będzie tych osób chyba dwie na tysiąc” czy „co to takiego poezja”, ironiczna jest też puenta ( „trzymam się tego jak zbawiennej poręczy”).
- Przemieszanie stylu : niskiego z wysokim, języka potocznego z artystycznym.
Niektórzy –
czyli nie wszyscy.
Nawet nie większość wszystkich ale mniejszość.
Nie licząc szkół, gdzie się musi,
i samych poetów,
będzie tych osób chyba dwie na tysiąc.
Lubią –
ale lubi się także rosół z makaronem,
lubi się komplementy i kolor niebieski,
lubi się stary szalik,
lubi się stawiać na swoim,
lubi się głaskać psa.
Poezję –
Tylko co to takiego poezja.
Niejedna chwiejna odpowiedź
na to pytanie już padła.
A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego
Jak zbawiennej poręczy.