Hobbici mieszkali w Shire w swoich norkach. Nie były to szkaradne, brudne, wilgotne nory lecz przytulne domki. Miały drzwi doskonale okrągłe jak okienko okrętowe, pomalowane na zielono, z lśniącą, żółtą mosiężną klamką, sterczącą dokładnie pośrodku. Drzwi prowadziły do hallu, który miał kształt rury i wyglądał jak tunel, był on bardzo wygodny, nie zadymiony, z boazerią na ścianach i chodnikiem na kafelkowej podłodze, nie brakowało tu politurowanych krzeseł ani mnóstwa wieszaków na kapelusze i płaszcze, bo hobbici bardzo lubili przyjmować gości.
Tunel wił się w skrętach, wdrążając się głęboko, choć wcale nie prostą drogą, we wnętrze Pagórka, bo tak go nazywano w promieniu wielu mil i mnóstwo okrągłych drzwiczek otwierało się to po jednej, to po drugiej jego stronie. Hobbici nie mieli schodów. Sypialnie, łazienki, piwnice, spiżarnie, garderoby, kuchnie, jadalnie — wszystko mieściło się na tym samym piętrze, a nawet wzdłuż tego samego korytarza. Najparadniejsze pokoje znajdowały się z lewej strony, ponieważ tylko te miały okna, głęboko osadzone okrągłe okna z widokiem na ogród, a dalej na łąki zbiegające w dół ku rzece. Hobbici byli małymi ludźmi, mniejszymi od krasnoludów lecz większymi od liliputów, wzrost ich się wahał między 2 a 4 stopami.
Różnili się również tym od nich, że nie nosili brody. Ubierali się kolorowo najchętniej na zielono i żółto. Butów nie nosili ponieważ ich stopy z natury obdarzone były twardą, zrogowaciałą podeszwą oraz porośnięte były bujnym, ciemnym owłosieniem podobnie jak głowa , na której piętrzył się stos loków.
Mieli długie, zręczne palce i dobroduszne twarze. Śmiali się dużo szczególnie po obiedzie, który starali się jeść przynajmniej dwa razy dziennie. Cieszyli się powszechnym szacunkiem głównie dlatego, że byli bogaci. Nie lubili przygód oraz na dłuższy czas opuszczać domu . Lubili za to naturę, wszelką zwierzynę, palić fajkę, opowiadać historię, śpiewać, gotować oraz stale zapełniać swoją spiżarnię. Obdarzeni byli czułym słuchem, ostrym wzrokiem, pisali ciekawe opowieści oraz byli utalentowanymi muzykami. Bilbo Baggins spędzał czas na puszczaniu kółek z dymu, przed swoją przytulną norką, siedząc całymi nocami przy kominku w ręku trzymając filiżankę herbaty, albo jedząc.
Autor: Małgorzata, Daria, Monika