- Przykład liryki bezpośredniego monologu wyznania.
- Wiersz stanowi spowiedź i lament nad ludźmi, młodym pokoleniem, które doświadczyło wszystkiego, co najgorsze.
- Podmiot liryczny wylicza tych, którzy powinni wysłuchać wypowiedzi bohatera i dramatycznego apelu „wysłuchajcie mnie”.
- Kieruje swą wypowiedź w zasadzie do wszystkich żyjących, osobno do ojca jako moralnego autorytetu.
- Kolejną częścią jest rodzaj spowiedzi n, wyznanie przewinień bohatera lirycznego, przedstawiciela pokolenia Kolumbów.
- Jego wiek i wygląd jest zwodniczy, a młodość i uroda stanowią zaprzeczenie działań i czynów.
- Pod pozorami ukrywana jest bliżej nieznana zbrodnia.
- Bohater wyznaję, że jest „mordercą i ślepym narzędziem kata”, ma na rękach krew.
- Udział w wojnie sprawił, że odkrywał najgorsze rzeczy, śmierć walkę, zamiast zachwycać się pięknem przyrody czy kulturą.
- Jemu i całemu pokoleniu „przetrącił” kręgosłup moralny, zburzył h9ierarchię wartości etycznych.
- Przeszkodził w naśladowaniu takich autorytetów, jak św. Franciszek, Achilles czy Hektor.
- Katastrofą stała się utrata wiary, kryzys moralny, brak ufności w prawdy chrześcijańskie.
- Bohater nie wierzy „w grzechów odpuszczenie”.
- Tonacja wiersza pozornie jest niezgodna z konwencją gatunku, nie ma tu bowiem płaczu i zawodzenie, w zastępstwie niejako są wyliczenia.
- Tok wypowiedzi jest spokojny, przypomina rodzaj sprawozdania, choć opisuje okrucieństwo i krzywdy, których doświadczyła ludzkość.
- Zastosowane zostały:
- rzeczowniki odprzymiotnikowe o silnym zabarwieniu emocjonalnym , dodatnim (np. wiara, kultura, wrażliwość),
- epitety, też emocjonalne (np. słodka warga, śmiech cherubiński),
- porównania, wzmacniające ekspresję wypowiedzi bohatera (np. jestem narzędziem ślepym jak miecz w dłoni kata),
- anafory, podkreślające paralelizmy, eksponujące sens wypowiedzi (np. nie jestem młody, niech was smukłość mego ciała nie zwodzi).
- Wiersz to 3 rozłożone na szereg wersów zdania wieloczłonowe.
Zwracam się do was kapłani
nauczyciele sędziowie artyści
szewcy lekarze referenci
i do ciebie mój ojcze
Wysłuchajcie mnie
Nie jestem młody
niech was smukłość mego ciała
nie zwodzi
ani tkliwa biel szyi
ani jasność otwartego czoła
ani puch nad słodką wargą
ni śmiech cherubiński
ni krok elastyczny
Nie jestem młody
niech was moja niewinność
nie wzrusza
ani moja czystość
ani moja słabość
kruchość i prostota
mam lat dwadzieścia
jestem mordercą
jestem narzędziem
tak ślepym jak miecz
w dłoni kata
zamordowałem człowieka
i czerwonymi palcami
gładziłem białe piersi kobiet.
Okaleczony nie widziałem
ani nieba ani róży
ptaka gniazda drzewa
świętego Franciszka
Achillesa i Hektora
PRzez sześć lat
buchał z nozdrza opar krwi
nie wierzę w przemianę wody w wino
nie wierzę w grzechów odpuszczenie
nie wierzę w ciała zmartwychwastanie