W mediach społecznościowych można obserwować nieraz ciekawe, niekiedy zażarte dyskusje na tematy dotyczące decyzji rządowych czy pewnych zachowań polityków. Na krytykę uczuleni (szczególnie!) bywają posłowie rządzącej partii, którzy przyznają sobie monopol na jedynie słuszne decyzje, dlatego atakują w sposób niewybredny swoich przeciwników. Znaleźliśmy doskonały przykład, kiedy zdenerwowany poseł (PIS, nazwisko zachowujemy dla siebie) swojego interlokutora nazwał „lewacką amebą z ujemnym iloczynem inteligencji”. Panie (p)ośle ta uwaga jest naprawdę dowodem pańskiego niezwykle wysokiego ilorazu!!! Na naukę zawsze jest czas, warto rozumieć znaczenie słów, którymi chcemy się popisać w przestrzeni publicznej…