Z księgi pieśni żołnierskich pochodzi utwór „Bom strzelec”, znany także pod tytułem „Ksiądz mi zakazował”. Przegląd rożnych źródeł potwierdza, że funkcjonują przynajmniej 4 warianty tej piosenki. Utwór prawdopodobnie „wyszedł’ z organizacji warszawskich, a ogromną popularność zdobył w Krakowie, gdzie śpiewany była w czasie ćwiczeń strzeleckich.
Ksiądz mi zakazował,
Żebym nie całował
Białych głów, białych głów.
A ja wciąż choruję
A kiedy całuję
Jużem zdrów, Jużem zdrów.
Ksiądz mi zakazował,
Żebym nie całował
Za wiele, za wiele
A ja sobie muszę
Uradować duszę
W niedzielę, w niedzielę.
Ksiądz mi zakazował,
Żebym nie całował
Aktorek, aktorek.
A ja sobie muszę
Uradować duszę
We wtorek, we wtorek.
Ksiądz mi zakazował,
Żebym nie całował
Pod brodę, pod brodę.
A ja sobie muszę
Uradować duszę
We środę, we środę.
Ksiądz mi zakazował,
Żebym nie całował
Mężatek, mężatek.
A ja sobie muszę
Uradować duszę
We czwartek, we czwartek.
Ksiądz mi zakazował,
Żebym nie całował
Dziewczątek, dziewczątek.
A ja sobie muszę
Uradować duszę,
Choć w piątek, choć w piątek.
Ksiądz mi zakazował,
Żebym nie całował
Przez psotę, przez psotę.
A ja sobie muszę
Uradować duszę
W sobotę, w sobotę.
Ksiądz mi zakazował,
Żebym nie całował
W popielec, w popielec,
A ja sobie muszę
Uradować duszę,
Bom strzelec, bom strzelec.