Humor zeszytów

Danusia, zgodnie ze staropolskim zwyczajem, zarzuciła na Zbyszka swą podpaskę.

Mieszkańcy i władze miasta powinni organizować imprezy, które miałyby na celu przyciąganie mieszkańców.

Wiersz ten kończy się liturgicznym słowem „amen”, co oznacza „jakoś to będzie”.

Wawrzon Toporek nie wyjechałby z córką do Ameryki, gdyby mu krowa nie wlazła w koniczynę.

Analfabeta, w przeciwieństwie do alfabety, nie umie czytać ani pisać.

Antek w wolnych chwilach strugał sobie części.

Głowa osadzona jest na zębie trzonowym kręgosłupa.

Andromaka była wdową jakiej wielu mężów mogłoby sobie życzyć.

Żółw musi być z wierzchu twardy, bo w środkowej części jest zupełnie miękki.

Byli razem, chociaż żyli w separacji.