„Kiedy kochamy samych siebie? Nie wtedy, kiedy siebie wychwalamy, skarżymy się, że nikt nie zwraca na nas uwagi, że nas krzywdzą, ale wtedy, kiedy uświadamiamy sobie, że jesteśmy grzesznikami, uświadamiamy sobie swoje wady. Kocham samego siebie, jeśli liczę na Pana Boga, na lekarstwa z Bożej apteki, sakramenty święte, dzięki którym mogę się oczyścić, ochronić, i kiedy czuję, że Bóg jest miłosierdziem i tylko na Niego mogę postawić, bo mnie kocha. Kochać bliźniego to znaczy widzieć w nim grzesznika, takiego jak ja. Jego też, jak i mnie, może uratować miłość i opieka Boga. On też, tak jak ja, ma położyć się w klinice Bożej, by leczono go po bożemu. Jeśli w bliźnim widzę grzesznika, który tak jak ja może liczyć na miłosierdzie Boże i pomoc, to znaczy, że kocham bliźniego jak siebie samego” ks. Jan Twardowski.