„Czas płynie i zabija rany” Edwarda Stachury

  • Utwór z gatunku liryki refleksyjnej.
  • Składa się z 4 strof o różnej ilości wersów.
  • Tematem wiersza jest uspokajająca rola czasu, który łagodzi ból osobistych tragedii.
  • Są to poetyckie rozważania na temat upływu czasu.
  • Dotyczy też nieszczęśliwej miłości, skłonności samobójczych opuszczonych kochanków.
  • Mamy tu obraz człowieka po odejściu kogoś bliskiego.
  • Podmiotem lirycznym jest prawdopodobnie sam poeta (mój, mi).
  • Odbiorca został jasno określony, więc może nim być każdy czytelnik, ktory przeżywa miłosne rozterki i ma myśli samobójcze.
  • Jest prośba o optymizm, wytrwanie i przezwyciężenie problemow.
  • Nastrój wiersza jest niepokojący, ale żarliwy i dynamiczny.
  • Do tekstu stworzona została melodia (muzyka Krzysztof Myszkowski, Jerzy Satanowski).

Posłuchaj, porzucony przez nią,
Nieznany mój przyjacielu:
W rozpaczy swojej
Nie wychodź na balkon, nie wychodź,
Do bruku z góry nie przychodź, nie przychodź,
Na smugę cienia nie wbiegaj,
Zaczekaj, trochę zaczekaj!

Poczekaj, porzucona przezeń,
Nieznana mi przyjaciółko:
W rozpaczy swojej
Nie wychodź na balkon, nie wychodź,
Do bruku z góry nie przychodź, nie przychodź,
Na smugę cienia nie wbiegaj,
Zaczekaj, trochę zaczekaj!

Przysięgam wam, że płynie czas!
Że płynie czas i zabija rany!
Przysięgam wam, przysięgam wam,
Przysięgam wam, że płynie czas!
Że zabija rany – przysięgam wam!

Tylko dajcie mu czas,
Dajcie czasowi czas.
(Zwólcie czarnym potoczyć się chmurom
Po was, przez was i między ustami,
I oto dzień przychodzi, nowy dzień,
One już daleko, daleko za górami!)
Tylko dajcie mu czas,
Dajcie czasowi czas,
Bo bardzo, bardzo,
Bardzo szkoda
Byłoby nas!