Ludzie renesansu interesowali się głównie problemami człowieka, który powinien sprostać wzorcowi stworzonemu przez światopogląd renesansowy. Przede wszystkim człowiek renesansu miał być człowiekiem optymistycznym, gdyż gwarancję własnego spokoju mógł odnaleźć w nienaruszalności i niezmienności ładu kosmosu i ziemskiej przyrody, stworzonej przez Boga. Bóg – w ówczesnym przekonaniu – obdarza człowieka dobrodziejstwami, „którym nie masz miary”. Zdobywana z wysiłkiem mądrość i filozofia starożytna miała człowieka renesansu uniezależnić od zmienności losu. Fortuna może człowiekowi odebrać wszystko co mu dała, prócz cnoty, która jest najważniejszą cechą człowieka poczciwego, zarazem wartością nieprzemijającą i niezniszczalną. Człowiek cnotliwy zaś to nie tylko ten, który ma czyste sumienie, ale przede wszystkim ten, który spełnia obywatelskie powinności i zdobywa przez to zasługi wobec nie tylko ludzi, lecz także Boga, zgodnie z twierdzeniem Kochanowskiego: „a jeśli komu droga otwarta do nieba, tym, co służą ojczyźnie”. Człowiek renesansu rozumie też, że ludzką rzeczą jest radość, a równie ludzkie jest cierpienie. Odznacza się wszechstronnym wykształceniem i zna języki obce. Taki model człowieka jest dziś niezwykle aktualny, żyjemy bowiem w świecie ciągłych dynamicznych przemian i nowych wyzwań. Warto więc zachować postawę stoicką względem życiowych niepowodzeń i nie przejmować się drobiazgami. W Polsce w dobie integracji z Unią Europejską również ważne są renesansowe wykształcenie i solidna znajomość języków obcych, gdyż bez tych cech nie można liczyć na sukces w zintegrowanej Europie. Jako że świat dzisiejszy obala wszelkie uznawane dotychczas wartości, gwarancją wewnętrznego spokoju jest określony światopogląd, życie w zgodzie z naturą. Dla ocalenia naszej tożsamości narodowej niezbędne jest, by każdy podobnie jak ludzie renesansu miał świadomość swoich powinności wobec ojczyzny, zwłaszcza że wielu współczesnych Polaków wstydzi się okazywać patriotyzm.
[SR]