- Polskie drogi nie zyskały dobrej opinii cudzoziemców (tak jest do dziś, więc coś w tym jest!).
- Przyjemnie pokonywano je w czasie mrozów, kiedy ziemia była skuta lodem.
- W innym czasie wszędzie królowało szkaradne błoto.
- Podróż wymagała konstruowania kładek i mostków ze ściętych drzew.
- Ich budowa wymagała wysiłku i czasu i nie zawsze gwarantowała bezpieczne pokonanie drogi.
- Starano się drogi znakować za pomocą kopców usypanych kamieni, znaków wycinanych na drzewach, kamiennych krzyży i słupów milowych.
- Te znaki pomagały w orientacji o długości przebytej drogi.
- Wiele trudności nastręczały przeprawy przez rzekę.
- Mostów było niewiele i najczęściej o słabej konstrukcji.
- Wyszukiwano więc płytkich miejsc i brodów, by pokonać rzekę.
- Przy większych rzekach funkcjonowały przewozy, gdzie za opłatą przewożono na druga stronę wozy, konie i ludzi.
- Nie podlegali opłacie wojowie, rycerze idący na front i królewscy poborcy wiozący daniny do skarbca królewskiego.
- Bardzo często na polskich drogach była kolasa, wóz wiejski, zwykły i trzęsący się.
- Wygodniejsza stała się kolebka, gdzie pudło umieszczone było na rzemieniach, co poprawiało komfort jazdy.
- Kolebkami jeździły głównie kobiety i dzieci, mężczyźni jeździli konno.
- W późniejszym okresie pojawiły się karety, luksusowe i ciężkie pojazdy najbogatszych.
- Ci starali się wyróżniać, dlatego na swych pojazdach mieli herby rodowe, monogramy i luksusowe wyposażenie (pokryte skórą cale pudło wewnątrz i zewnątrz).
- Do dalekich podróży wykorzystywano kocz, kryty węgierski wóz zaprzężony w dwa lub cztery konie.
- Po drogach jeździły również tzw. biedy, małe dwukołowe wózki, ciągnięte przez 1 konia.
- Ilość koni w zaprzęgu była dowodem zamożności właściciela.
- Przy drogach stawiano karczmy, początkowo prymitywne chałupy, gdzie na słomie w jednej izbie spsło wielu podróżnych.
- Bogatsi zabierali ze sobą wiele sprzętu i jedzenia.
- Stan dróg i innych zabezpieczeń nie zachęcał do podróży, dlatego najczęściej ich użytkownikami byli kupcy lub posłowie szlacheccy udający się na sejmiki.
Wg R. Kluszczyński (wydawnictwo), Kronika Polski nr 12, Kraków 1998
Przepiękne powozy z kolekcji łańcuckiej można obejrzeć na stronie: https://www.zamek-lancut.pl/pl/ZamekDzisiaj/StajnieIWozownia