To popularna w okresie I wojny światowej francuska piosenka. Funkcjonowała również (dziś także) pod tytułem „Madelon”. Do Polski przywędrowała w 1919 roku z oddziałami gen. Józefa Hallera. Nie jest znany autor tłumaczenia. Piosenka śpiewana była także w czasie II wojny światowej w oddziałach Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie oraz niektórych oddziałach partyzanckich walczących w kraju. Później trafiła do kabaretów, a wolnego tłumaczenia dokonał Julian Tuwim, w tej literackiej wersji z oryginalnego tekstu pozostało słowo „Madelon”.
Pomnik gen. J. Hallera w Pucku
Gdy po ćwiczeniach wolny mamy czas, a do dzieweczki aż się serce rwie.
W skraju doliny gdzie się kończy las, gospoda stoi „Pod Strzelcem”się zwie.
Jest tam dziewczę piękne młode, śmigłe jak motyla lot,
Oczy jej są iskier pełne, zwą ją wszyscy Madelon.
W snach widzimy ją, gdy budzi w sercach żar,
Bo to jest Madelon, to jest miłości czar.
Gdy Madelon do stołu nam podaje, spokoju nie zna miłych gości rój,
A każdy szepce jej na uszko baje, każdy szepce na sposób swój.
Bo Madelon jest dla nas tak łaskawą, że choć uściśniesz lub pogłaszczesz ją,
Nie gniewa się, śmiech jej obroną całą, Madelon, Madelon, Madelon.
Bo Madelon jest dla nas tak łaskawa,
Że gdy uszczypniesz lub pogłaszczesz ją,
Nie gniewa się! Śmiech jej obroną całą!
Madelon! Madelon! Madelon !!!