Muzyka zawsze była nieodłącznym elementem wszelkich obrządków i uroczystości. Wśród zwykłych radości – choinki, wigilijnych potraw i prezentów – uroczystość wigilijna wyróżnia się zatem śpiewem ku czci Dzieciątka Bożego i jest to śpiew specjalnych pieśni zwanych kolędami.
Ich źródłem zawsze i wszędzie są miłość i zachwyt dla małego Jezusa i Świętej Rodziny. Nazwa kolędy jako popularnej dziś pieśni związanej ze świętami Bożego Na-rodzenia pochodzi od łacińskiego calendae, co oznaczało w kalendarzu juliańskim pierwszy dzień miesiąca, szczególnie obchodzony w styczniu. W starożytnym Rzymie i poza nim odwiedzano się wtedy wzajemnie i obdarowywano prezentami. Śpiewano również pieśni związane z obrzędami noworocznymi. Obyczaj ten przetrwał do XVI wieku. Jednak słowo kolęda zyskało dzisiejsze znaczenie dopiero pod koniec XVII wie-ku.
Pieśń-kolęda to utwór wokalny, najczęściej jednogłosowy, o tematyce bożonarodzeniowej, ujęty w ramy pieśni zwrotkowej. Ta forma muzyczna nosiła różne nazwy. W XV i XVI wieku były to rotuły (por. rotula, rotulus – kółko, zwój, opłatek), w XVII wieku – symfonie. Potem powstawały pieśni, piosneczki, kantyki i kantyczki (cantio – pieśń), a w XIX wieku – pastorałki (chociaż nazwa pastorella pojawiła się już u schyłku XVII stulecia, to głównie oznaczała kilkuczęściowy utwór wokalno-instrumentalny, rodzaj kantaty). Pastorałki były kolędami, które należało śpiewać w domach.
Legenda mówi, że pierwszą kolędę zaśpiewał święty Franciszek. Jest w tym ziarno prawdy – franciszkanie kultywowali śpiewanie pieśni o narodzeniu Jezusa i rozpowszechniali ten zwyczaj w całej Europie. Były to utwory oparte na Ewangelii – czysto religijne, wpisujące się w liturgię.
Wielką rolę w rozwoju kolęd odegrały zakony żebracze franciszkanów i bernardynów wraz z zaprowadzonym przez nich zwyczajem urządzania szopki i jasełek. Szopkę również zapoczątkował św. Franciszek – w 1223 roku w Greccio.
Kolędy wykształciły się z popularnych w trzynastowiecznej Francji caroles – pieśni tanecznych tańczonych w kręgu. Do tego czasu muzyka kościelna była bardzo po-ważna i nie cieszyła się uznaniem wśród ludu, zatem proste teksty i wesołe melodie kolęd stanowiły miłą odmianę w życiu ludzi. Do Polski przyszły z Zachodu, ale tylko tu nabrały niepowtarzalnego, swojskiego charakteru.
Wiele śpiewanych przez nas kolęd pochodzi sprzed kilkuset lat i wciąż są w wielowiekowej tradycji przekazywane z pokolenia na pokolenie. Prawdopodobnie możemy poszczycić się największą ilością kolęd na świecie. Ponadto wyróżniają się one bogactwem melodii.
Pierwsze ślady kolęd na ziemiach polskich można spotkać już przed XV wiekiem głównie w misteriach i dialogach, jednak najstarsze zabytki pochodzą dopiero z pierwszej połowy XV wieku. Kolędy z tamtych czasów głównie miały formę modlitwy i czę-sto odwzorowywały kompozycje hymnów kościelnych, tropów i laudów benedyktyńskich.
Pierwsze pieśni bożonarodzeniowe śpiewane na ziemiach polskich miały swoje źródło w hymnografii łacińskiej lub czeskiej. Wymieńmy chociażby Zdrów bądź, królu anielski z 1424 roku, Chrystus się nam narodził sprzed 1435 roku czy Zstała się rzecz wielmi dziwna z 1440 roku. Były to tak zwane kolędy wędrujące, modne i popularne w wielu krajach. W XV wieku znanych było raptem 9 kolęd. Z połowy XV wieku pochodzi rękopis, który zawiera 6 łacińskich kolęd i 5 polskich pieśni na Boże Narodzenie.
Z XVI wieku pochodzi już około 100 pieśni na uroczystość Narodzenia Pańskiego. Sposobność do ich powstawania stwarzały wykształcone w XV wieku z franciszkańskich jasełek misteria bożonarodzeniowe. Niewiele się zachowało melodii najwcześniejszych pieśni. Znajdują się one przede wszystkim w Kancjonale Staniąteckim z 1586 roku i Tabulaturze Jana z Lublina. W Tabulaturze po raz pierwszy w muzyce wystąpił termin kolęda.
Do naszych czasów zachowało się znacznie więcej tekstów kolęd niż ich zapisów muzycznych, zapewne dlatego, że często ułożony nowy tekst śpiewano do znanych z liturgii łacińskich hymnów bądź do znanej powszechnie melodii ludowej. Spowodowało to utratę wielu wspaniałych utworów, które odeszły w niepamięć.
W epoce baroku nastąpił rozkwit kolęd i wyraźne unarodowienie ich treści. Akcję przenoszono z Ziemi Świętej do Polski, pasterze mieli polskie imiona i grali na ludo-wych instrumentach. Utwory nasycone były sarmackim przepychem, nierzadko rubasznym językiem pasterzy, sytuacyjnym humorem obyczajowym, a nawet realiami politycznymi. Większość kolęd zawierała również opisy niektórych obyczajów ludowych. Autorzy sięgali po opowieści apokryficzne i motywy pobożności ludowej i w ten sposób utwory przybrały postać pastorałek – kolęd domowych, przeznaczonych do śpiewania poza kościołem. W 1602 roku Synod Gnieźnieński zakazał śpiewania podczas jasełek pieśni zbyt swobodnych. Wiele kolęd o siedemnastowiecznym rodowodzie to pieśni karmelitańskie, część pochodzi z klasztorów klarysek i benedyktynek. Jest ich już około 700!
Polskie kolędy powstałe do końca XVIII wieku są śpiewane do dziś. Niewiele utworów skomponowanych po tym czasie weszło do kanonu. Wyjątek stanowi kolęda Bóg się rodzi, moc truchleje ze słowami Franciszka Karpińskiego, która nawet miała być polskim hymnem narodowym z powodu patriotycznej wymowy jednej ze zwrotek.
Z 1630 roku pochodzi zbiór Jana Żabczyca Symfonie anielskie abo Kolenda mieszkań-com ziemskim od muzyki niebieskiej okrzykiem na Dzień Narodzenia Pańskiego zaśpiewane, zawierające 36 kolęd pasterskich. Autor przyporządkował do każdego tekstu popularne wówczas melodie o tanecznych rytmach – poloneza, kujawiaka czy mazurka. Powstały w 1705 roku Kancjonał Staniątecki zawierał 130 kolęd.
Pierwszy potężny rękopiśmienny zbiór, kolęd to Kantyczka Chybińskiego opublikowany w 1722 roku. Adolf Chybiński był polskim muzykologiem, który odkrył, spisał i opracował aż 350 utworów.
W XIX wieku powstał najpopularniejszy zbiór polskich kolęd – ks. Michała Marcina Mioduszewskiego. Poświęcił on lata na zbieranie i spisywanie kolęd ze staropolskich kantyczek, gromadził pastorałki krążące w tradycji ustnej, ponadto podzielił zbiór na kościelne pieśni bożonarodzeniowe i domowe kolędy i pastorałki, pomijając jednak pieśni, które wyszły z użycia. Dzisiejsze wydania kolęd oparte są głównie na pracy ks. Mioduszewskiego.
Wiele kolęd do dziś istnieje jedynie w klasztornych rękopisach. W latach sześć-dziesiątych ubiegłego wieku wydano dwutomowy zbiór Kolędy polskie. Średniowiecze i wiek XVI. pod redakcją Juliusza Nowaka-Dłużewskiego, zawierający 300 pieśni bożo-narodzeniowych (przygotowywany jest dalszy ciąg).
Trudne było ustalenie autorstwa kolęd, bowiem większość z utworów to dzieła anonimowe. Nie ujmowało to jednak utworom popularności. Na nutę Lulajże, Jezuniu układano nowe teksty – na przykład o wymowie patriotycznej, związane z aktualnymi wydarzeniami.
Do dziś jednak wiemy, że najsłynniejsze z nich napisali wybitni polscy twórcy ta-cy jak: Franciszek Karpiński, Piotr Skarga, Teofil Lenartowicz. Kolędy pisali również Jan Kochanowski, Mikołaj Sęp Szarzyński, Andrzej Morsztyn, Juliusz Słowacki – niestety, nie były zbyt popularne i nie weszły do kanonu.
Melodie kolęd są różnorodne – uroczyste hymny, surowe chorały, zamaszyste polonezy, rzewne kujawiaki, żywe mazury, skoczne krakowiaki i liryczne dumki. W tych przypadkach trudno wskazać kompozytorów. Ci, których nazwiska znamy, to Zygmunt Noskowski, Jan Gall, Feliks Nowowiejski, Stanisław Niewiadomski, Jan Maklakiewicz. Witold Lutosławski opracował 20 polskich kolęd, które przetłumaczono na język angielski. Większość kolęd patriotycznych, podobnie jak pieśni patriotyczne, wojskowe czy powstańcze, rodziła się wśród poetów-amatorów: żołnierzy lub powstańców. Fryderyk Chopin wykorzystał motyw Lulajże, Jezuniu w środkowej części swojego Scherzo h-moll op. 20.
K.J.