Pieśń z 1830 roku, ze śpiewnika patriotycznego, utworów religijnych i świątecznych. łączy tematykę religijną z narodową (polityczną), co w czasach zaborów i niewoli nie było niczym zaskakującym. Utwór anonimowy.
Twórco Świata! Przed twym tronem
Lud Polski – z pokorą staje.
I z czołem w ziemię schylonem
Hołd Ci winny z czcią oddaje.
Kieruj małemi siłami
Lub złącz – z Przodków popiołami.
Długo świętej naszej ziemi,
Obcą była Wolność, Chwałą,
Synom jej zaś, wśród więzieni
Północ więzy nadawała!
Dozwól, niech dziś nasze siły
Wyjdą jak z smutnej mogiły.
Baliśmy się własnych cieni.
Gnębił nas arystokrata.
Opuszczeni, zapomnieni
Brat się nawet lękał brata.
Teraz wychodzim z mogiły. Wspieraj, wspieraj nasze siły
Patrz jak ciężkie są okowy.
Któreśmy z chwałą skruszyli.
Dziś nam świeci Fenix nowy. Obyśmy chlubnie skończyli.
Oby wróciły kajdany
Tam gdzie są jeszcze Tyrany!…
Z miłym dziś wolności znakiem,
Błagamy u Twego Tronu.
By Polak był znów Polakiem
Od kolebki, aż do zgonu.
Chciej dopomóc Polskiej młodzi.
Jej Chłopicki dziś dowodzi!
Nie pragniemy nic cudzego,
Tylko znowu mieć kraj cały,
Używać szczęścia prawego
I dawnej Polaka chwały.
Racz, niech zaszczytne wawrzyny.
Wieńczą Polskie prawe syny!