Zapowiedzi były szumne, przeczytaliśmy o niesamowitych atrakcjach, więc spacer wydawał się obowiązkowy. Nie chcemy być krytyczni, bo pogoda piękna i kilku wystawców ciekawych. Niestety, regionalnych smakołyków niewiele, chyba że chodzi o oscypki, owoce w polewie czekoladowej i miody, cudeniek też tam niewiele, no przyznajemy że stoisko z rękodziełem było, niektóre serwetki ciekawe i choć rozumiemy, że kosztuje to wiele pracy, to jednak cena odstraszała.
Za najładniejsze i najciekawsze uznajemy „kwiatowe pisanki” otwierające i zamykające kiermasz. Zapraszamy jednak serdecznie, zobaczcie i oceńcie sami…