Jasieński Bruno

Bruno Jasieński

(właściwe nazwisko Wiktor Zysman)

(17 lipca 1901, Klimontów -17 sierpnia 1938, Butyrki, Moskwa, Rosja)

Polski poeta, prozaik i dramaturg, z kręgu „wyklętych”, działacz komunistyczny. Jeden z naszych najbardziej kontrowersyjnych pisarzy
XX wieku.

Przeszedł zadziwiającą metamorfozę: od anarchisty i twórcy awangardowego do piewcy realizmu socjalistycznego, od zblazowanego playboya
i poetyckiego pięknoducha pierwszych lat Polski niepodległej do ortodoksyjnego wyznawcy reżimu stalinowskiego. Zakres jego biografii, pełnej tajemnic i gwałtownych wolt, stanowić może doskonały materiał na scenariusz filmowy.

W niejasnych do dzisiaj okolicznościach przyszły futurysta został wraz z całym rodzeństwem fikcyjnie adoptowany przez Jana i Anielę Jasieńskich (najprawdopodobniej chodziło o nadanie dzieciom herbowego nazwiska). O dzieciństwie Wiktora (Brunona) wiemy niestety bardzo niewiele. Mając zaledwie 7 lat wraz z pozostałym rodzeństwem (Jerzym i Ireną) wyjechał do Warszawy. Od tego czasu w Klimontowie
pojawiał się tylko epizodycznie w czasie przerw w nauce.

Przedstawiciel futuryzmu, autor programowych manifestów w kwestii nowego rozumienia zadań literatury i sztuki, między innymi: natychmiastowej futuryzacji życia” oraz w “Manifeście w sprawie poezji futurystycznej”.

Był założycielem głośnego ze skandali “Klubu Katarynka” i współautorem jednoaktówki “Nuż w bżuhu” (1921).

Współpracował z Awangardą Krakowską, wydał w “Zwrotnicy” artykuł  zatytułowany “Futuryzm polski – bilans” (1923).

W 1923 roku związał się z komunistyczną lewicą.

Ze względu na szykany, opuścił w 1925 roku Polskę i osiadł we Francji, gdzie współpracował z Francuską Partią Komunistyczną.

Był twórca zespołu teatralnego “Polska Scena Robotnicza”.

Radykalność jego poglądów spowodowała nakaz opuszczenia Francji w 1929 roku.

Osiedlił się w ZSRR i zaczął pisać po rosyjski.  Mimo wszystko nie ominęły go stalinowskie represje, wskutek fałszywego oskarżenia został skazany na 15 lat łagru.

Zmarł po dwóch latach, w trakcie drogi na inne miejsce, w okolicach Władywostoku.