Julian Przyboś [wybrane utwory]

Za właściwy debiut uważa się wiersz „Cieśle” (1922) w miesięczniku „Skamander”, chociaż jego młodzieńcze próby poetyckie datuje się na r. 1916. Początkowo był związany z efemerycznymi ugrupowaniami krakowskiej młodzieży politycznej. Niebawem stał się czołowym przedstawicielem Awangardy Krakowskiej, publikując ważne artykuły programowe i polemiczne (w „Zwrotnicy” i „Linii”).
Pierwsze dwa tomy wierszy to „Śruby” i „Oburącz” – wyrażały programową pochwałę nowoczesności, wezwanie do zbiorowego wysiłku „pracowitej gromady” (np. „Na budowę mostu na Wiśle”) przedstawiały bohaterów nowej cywilizacji (tokarz, lotnik). Własną rolę w wysiłku zbiorowości określał poeta jako aktywność robotnika, który pracuje nad słowem. Z nowoczesnej techniki pragnął wywieźć nową politykę. Oparł ją na zasadach ekonomii i funkcjonalizmu, z czym łączyło się odejście od tradycyjnego metrum. Pojawia się nowa liczba motywów: koła, prądu, rozruchu.
Później pojawia się przełom w twórczości Przybosia:

– Dochodzi do zwrotu do przyrody, krajobrazu, erotyki. Pojawia się rozczarowanie do cywilizacji wielkomiejskiej („Z ponad”, „W głąb las”, „Droga powrotna”).

– Pojawiają się problemy społeczne, solidarność ze światem walczących, poczucie odmienności własnego losu, przekonanie o nieuchronnej zagładzie istniejącego porządku („Równanie serca”).

Analiza wybranych utworów:

– „Gmachy”

Poeta „wykrzykuje” piękno ulicy, przeciwstawia dzieło cywilizacji ludzkiej pięknu natury. Ukazuje piękno człowieczego trudu. Dostrzegamy tu typowe cechy poezji awangardowej, brak, strofy, asylabiczność (nieregularność wersów), brak rymu.

– „Lipiec”

Poeta oddaje gwar towarzyszący końcowi roku szkolnego. Uczniowie wyjeżdżają na wakacje i żegnają profesora – poetę, który na wsi chce prowadzić spokojne życie, niczym Kochanowski – pragnie odpocząć pod lipą.

– „Notre Dame”

Mówiący w wierszu spogląda na wnętrze gotyckiej katedry i dostrzega podobieństwo między strzelistością budowli a aktem modlitewnym. Wielkość budowli uznaje on za znak wzniesienia ludzkich serc ku Bogu. Ale nagle, poecie przychodzi na myśl skojarzenie z torturą. Czuje się on wyszydzony i opluty, przebywając w Domu Bożym. Oto uświadamia sobie, że przetrwają tylko mury, ludzie odejdą. Pyta następnie, czy ta katedra jest wyrazem potęgi Boga, czy człowieka. Dalej ujawnia poeta swą niewiarę – sugeruje, że figury Jezusa na krzyżu zakłócają harmonię wnętrza. Uznaje, że gotycka katedra jest znakiem lęku przed śmiercią i poszukiwania mocy, dzięki której ową śmierć dałoby się przezwyciężyć. Mówi, że modlitwa ludzka kończy się na budujących sklepienie głazach – Bóg zatem nie istnieje lub jest obojętny na nasze wezwania. Autor dostrzega w katedrze dzieło ludzkiego umysłu, potrafiącego zrobić wszystko.
Jest to dzieło przerażające, przygnębiające.

– „Z Tatr”

Dzięki zastosowaniu środków ekspresji typowych dla poezji awangardowej autor stworzył utwór wieloznaczny. Jego tematem jest śmierć taterniczki na zamarłej Turni (wydarzenie autentyczne). Poeta nagromadził tu metafory, połączone ze sobą i wzajemnie się nakładające, w tym animizacje i oksymaron, epitety metaforyczne. Ukazana zostaje potencjalna moc drzemiąca w materii (figura eksplozywna). Autor akcentuje grozę i monumentalność gór. Następnie odnajdujemy opis śmierci taterniczki odrywającej się od ściany skalnej. Pointa wiersza zawarta jest w aluzji grozeologicznej. „Zatrzaśnięta pięść” to połączenie związków: „zatrzaśnięte wieko trumny” (znak tego, co ostateczne) i „zaciśnięta pięść” (znak buntu) z powodu śmierci zrodził się bunt poety, który pragnie zachować pamięć o tragicznie zmarłej.

– „Odjazd z wakacji”

W utworze tym obecne są motywy autobiograficzne, związane z chłopskim dzieciństwem artysty. W 1934 r., kiedy zostały stłumione bunty chłopskie w Rzeszowskiem, poeta odwiedził rodzinne strony. Uniknął tragedii, opuszczając wieś przed owymi wydarzeniami. Nie uciekł jednak przed nimi do końca – wieści o krwawym incydencie przypomniały mu o jego chłopskim pochodzeniu, obudziły gniew i bunt. Dotąd wieś kojarzyła się poecie z tym, co wygodne, łagodne, piękne, ale brutalna rzeczywistość, sprawiła, że w jego sercu zagościła rozpacz i nienawiść.


[ET]