- Pochodzi ze zbioru „Studium przedmiotu” 1961.
- Stanowi wzorcowe studium przedmiotu, stanowi opis doskonałości rzeczy nieprzeniknionej i niezbadanej, istotę człowieczeństwa.
- Utwór z gatunku liryki filozoficznej.
- Wiersz biały, wolny.
- Można go bardzo różnie interpretować.
- Zbudowany jest na sprzecznościach.
- Składa sie z 7 zwrotek, część wiersza napisana jest dystychami (zwrotka po 2 wersy) i stanowi niejako rozprawkę z tezą „Kamyk jest stworzeniem doskonałym”, pozostałe strofy stanowią dowody.
- Szósta zwrotka to refleksja podmiotu lirycznego, o czym świadczy użycie czasowników w lp.
- Ostatnia ze zwrotek to dialog , zwrot bezpośrednio podmiotu lirycznego do czytelnika.
- Podmiot liryczny nie ujawnia się, kryje się za opisami i refleksjami przedstawionymi w wierszu.
- Tematem sa rozważania na temat człowieka i jego natury.
- Człowiek jest porównany do kamienia.
- Kamień jest doskonały w takich aspektach, jak: opanowanie, niezależność, obojętność, istnieje jedynie dla siebie, zamknięcie się w sobie w nieskazitelnej formie.
- Nie wywołuje jednak żadnych emocji, posiada jedną tożsamość, zawsze jest tylko sobą, niezmienny w poglądach, prosty, jedyny w swym rodzaju.
- Jedyną wadą kamyka, jest to, że w przeciwieństwie do człowieka nie da się oswoić.
- Człowiek w porównaniu z kamieniem jest istotą niedoskonałą, „ułomną”, ponieważ targają nim emocje (np. wychodzi z siebie, gniewa się, cieszy, złości, poszukuje sensu swego istnienia, nieraz traci szacunek i godność, łatwo go upokorzyć czy znieważyć).
- Sens wiersza odnajdujemy w przenośnym znaczeniu słów, a dotyczy po prostu człowieczeństwa.
- Poeta zastosował wiele środków artystycznych: epitety (np. „kamienny sens”), powtórzenia (np. „Niczego nie przypomina niczego nie płoszy”), ożywienie (np. „kamyk jest stworzeniem doskonałym”), personifikację (np. „Jego zapał i chłód są słuszne i pełne godności”).
Kamyk jest stworzeniem
doskonałym
równy samemu sobie
pilnujący swych granic
wypełniony dokładnie
kamiennym sensem
o zapachu który niczego nie przypomina
niczego nie płoszy nie budzi pożądania
jego zapał i chód
są słuszne i pełne godności
czuję ciężki wyrzut
kiedy go trzymam w dłoni
i ciało jego szlachetne
przenika fałszywe ciepło
– Kamyki nie dają się oswoić
do końca będą na nas patrzeć
okiem spokojnym bardzo jasnym