12 grudnia 1913r.
Niedziela, bardzo lubię ten dzień, bo mam czas na wiele rzeczy. Dziś jednak muszę uczyć się roli na Jasełka. Tak się cieszę, że będę mógł wystąpić w tym naszym polskim przedstawieniu jako żołnierz. No i w dodatku blisko Krysi.
To naprawdę ważne dla mnie wydarzenie. A przecież jeszcze tak niedawno nie wiedziałem kim jestem. No może niezupełnie, ale takie to wszystko było poplątane. To dzięki naszej „polskiej” szkole, Krysi i innym kolegom oraz pani nauczy-cielce zmieniło się tak wiele.
Chcę się uczyć mojego języka ojczystego i historii mego kraju, chcę tam przecież kiedyś wrócić. I na pewno to zrobię, dla Krysi i ojca.
Kocham Londyn, ale teraz moje serce bije dla Polski, choć przecież nie ma jej na mapie Europy, choć na razie wydaje mi się taka daleka i nieznana, ale ja wiem, że to się zmieni. Tak się cieszę, że odważnie przyznałem się na lekcji geografii, że je-stem Polakiem.
K.G.