Otóż mam niejaki problem z tą książką. Jest to sprawnie napisany thriller o cyberprzestępczości, phishingu, oraz wykorzystaniu ineternetu w kampaniach wyborczych i mechanizmach jakie tymi procederami sterują. Ale w zasadzie na tym mogłabym skończyć.
Mamy bohaterów, których znamy z poprzedniej cześci – dziennikarkę Julitę Wójcicką, po traumie jaką przeżyła w części pierwszej niby nieco ostrożniejszą, ale nie bardzo, jej determinacja graniczy z szaleństwem. Mamy mrukliwego speca od cyberprzestępczości Janka. Z niejasnych dla mnie powodów autor kieruje, zdaje się, tę dwójkę ku romansowi – zupełnie niepotrzebnie.
Na minus brak zakończenia, książka się urywa. I plan kontynuacji tego nie usprawiedliwia.
Podsumowując – ciekawe poznawczo, nieźle napisane, mniej technikaliów niż w poprzedniej części, ale dupy nie urywa.
AB
Recenzja pochodzi od zaprzyjaźnionych fanek czytania z Read&Breath