- Wiersz powstał w listopadzie 1940 roku i uważany jest za bardziej znaczący w twórczości poety.
- Ma formę monologu, wyznania lirycznego.
- Jest przykładem liryki osobistej.
- Jego tematem jest rzeczywistość czasów II wojny światowej i Polskiego Podziemia.
- Ten obraz jest metaforyczny, z wieloma symbolami.
- Utwór jest krotki, ma zaledwie 8 wersów, choć treści kryje ogromne i głębokie.
- Wersy są trzynastozgłoskowe, średniówka występuje po 7 sylabie, występują rymy niedokładne, parzyste, żeńskie, przeplatane.
- Wiersz ma regularną budowę i jest rytmiczny.
- Podmiot liryczny przybiera postać wilka, ktory musi się nieustannie ukrywać i być gotowym do ucieczki.
- Podmiot liryczny można utożsamić z autorem (poetą), świadczą o tym formy czasowników, użyte w pierwszej osobie.
- Przemawia w imieniu całego pokolenia młodych, tzw. Kolumbów, którzy musieli podjąć walkę i doświadczyć okrucieństw wojny.
- Utożsamia to pokolenie ze wspomnianym wilkiem, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że podobnie czuje się stale zagrożony.
- Tak samo ogląda świat wokół, ta perspektywa wilka uświadamia mu ciągły strach, terror i przemoc.
- Wie, że dotychczasowe, bezpieczne życie już się skończyło.
- Czyhają na niego myśliwy i pies, ten myśliwy symbolizuje Niemców, pies to zdrajca, ktory kiedyś był człowiekiem.
- Nastrój i uczucia wyrażone w wierszu są zróżnicowane, z jednej strony mamy strach i obawy ściganego wilka, z drugiej zaś uczucie zdumnienia i niedowierzania, że świat tak szybko się zmienił.
- Jest też tęsknota za tym co było i smutek, wywołany obserwacjami wydarzeń wokół.
- Utwór ma wymowę antywojenną.
- W wierszu spotykamy epitety (np. „fioletowym ostem”), przenośnie (np. „”krok mój jest wiekiem”), animizację (np. „jestem dziś wilkiem”), pytania retoryczne (np. „Jakże płyną te sosny?”).
Chodzę lasem, zostawiam nie ślady, lecz tropy
i sapię w wąskiej norze oddechem włochatym.
Czy to prawda, że żyłem rybą przed potopem
i że jestem dziś wilkiem kochającym kwiaty?
Jakże płyną te sosny? sierść ma zapach ostry.
Patrzę wam prosto w oczy, a krok mój jest wiekiem.
Gdzie las się kończy nagle fioletowym ostem –
myśliwy z psem, który też był kiedyś człowiekiem.