„Mała dziewczynka z AK”

Piosenka powstała już po upadku powstania warszawskiego i jest hołdem dla wszystkich dziewcząt powstańczej Warszawy, tych znanych i tych bezzimiennych, pełniących funkcje łaczniczek, sanitariuszek i żołnierzy walczących w bronią w ręku. Autorem tekstu jest Mirosław Jezierski, pseudonik „Karnisz” (1922-1967), muzykę stworzył  Jan Krzysztof Markowski, a piosenkę do swego repertuaru włączył Mieczysław Fogg. Tekst piosenki ukazał się po raz pierwszy drukiem w 1952 roku.

 

Ta nasza miłość jest najdziwniejsza,
Bo przyszła do nas z grzechotem salw,
Bo nie wołana, a przyszła pierwsza,
Gdy ulicami szedł wielki bal.
Gdy trotuary spływały krwią,
Przez dni szalone, gwiaździste noce,
Była piosenką, uśmiechem, łzą.

Moja mała dziewczynko z AK,
Przyznasz chyba, że to wielka była gra,
Takie różne były końce naszych dróg
I nie wierzę, bym cię znowu ujrzeć mógł.
Choć na dworze była jesien, u mnie wiosna,
I bez trwogi, że dokoła płonął świat,
Tak na wskroś cię przecież wtedy chciałem poznać,
Moja mała dziewczynko z AK.

Nadzieją tchnęła, tak jak umiała,
Kryła się z nami we wnękach bram,
W ciasnych ulicach, w mrocznych kanałach
Bo już się wielka kończyła gra.
Kiedy się wszystko dla nas skończyło,
Kiedy ostatni zamilkł Pe-em,
Na barykadzie została miłość
Razem z twym sercem i żalem mym.

Moja mała dziewczynko z AK,
Przyznasz chyba, że to wielka była gra
I tak różne były końce naszych dróg,
Przecież ujrzeć ciebie już nie będę mógł.
Dziś na dworze szara jesień, u mnie jesień
I ta trwoga, choć dokoła spłonął świat,
Już mi ciebie nic nie wróci, nie przyniesie,
Moja mała dziewczynko z AK.